„Bo moje oczy ujrzały Twoje zbawienie, …”

     Niebawem, 2 lutego,  obchodzić będziemy jedno z najdawniejszych świąt chrześcijańskich. Od IV wieku w Jerozolimie święto to przeżywano jako „Hypapante” czy też „Hypanathesis tou Kyriou”, co tłumacząc z języka greckim daje „Spotkanie Pańskie”. Oznacza to, że Chrystus przez swoje „wejście w świat” spotyka się ze wszystkimi ludźmi. Przez pośrednictwo Jezusa, Maryi i św. Józefa – w tym spotkaniu w świątyni jerozolimskiej – dokonało się już w zarodku wszechspotkanie Boga z ludźmi i ludzi pomiędzy sobą. W drugiej połowie V wieku w Jerozolimie, zaś na Zachodzie pod koniec VII wieku, uroczystość ta przyjęła nazwę „Purificatione Beatae Mariae Virginis”, co tłumacząc z łaciny oznacza „Oczyszczenia Najświętszej Maryi Panny”. Święto to podkreślało wolę wyzwolenia się kobiety z dziedzictwa grzechu Ewy i zwrócenia się ku Światłu Łaski Bożej. Stan taki trwał do czasów posoborowej reformy Mszału w 1969 roku, gdy zmieniono nazwę święta na „Praesentatio Domini”, czyli tłumacząc dosłownie: „Przedstawienie Pana”. Święto Ofiarowania Pańskiego ma głęboką treść. Oto Chrystus Pan wchodzi do świątyni, aby podkreślić, że kończy się kapłaństwo Starego Przymierza, a rozpoczyna się w Nim i przez Niego Kapłaństwo nowe oraz nowa, najwyższa i najdoskonalsza Ofiara, którą On aktem ofiarowania się Ojcu niebieskiemu w świątyni zapoczątkował.
     Jak widzimy na przestrzeni wieków zmieniała się nazwa święta oraz zmieniał się akcent położony na to samo wydarzenie. Zgodnie bowiem z żydowskim prawem, będącym pamiątką ocalenia pierworodnych synów Izraela podczas niewoli egipskiej, wszystko co pierworodne, należało ofiarowywać Bogu. Dotyczyło to także pierworodnego syna. Ludzi jednak nie można było ofiarować tak, jak to się robiło ze zwierzętami, stąd też dzieci wykupywano zaraz za symboliczną kwotę (5 syklów – równowartość zarobku za 20 dni). Obowiązywał również inny starotestamentowy obrzęd, nazywany oczyszczeniem. Poddawały się mu matki w czterdzieści dni po porodzie syna (80 dni po porodzie córki). Gdy upłynął ten termin matka była zobowiązana złożyć ofiarę z baranka i młodego gołębia lub z synogarlicy, jako ofiarę dla Boga. Jeśli jej na to nie pozwalało zbyt wielkie ubóstwo – zamiast baranka prawo dopuszczało ofiarowanie drugiego gołębia lub synogarlicy. Święta Rodzina przestrzegała wszystkich praw i zwyczajów żydowskiej religii. Dlatego czterdzieści dni po narodzeniu Pana Jezusa wszyscy troje — Jezus, Maryja i Józef — udali się do Jerozolimy i tam odbyli obie ceremonie.

Ofiarowanie Pańskie 2025 „Kiedy wykonano obrządek Zakonu
Zbliżył się do Nich starzec, zwany Symeonem,
I drżącymi rękoma objął Boskie Dziecię:
„Nie trzeba mi już więcej tułać się po świecie
I ulegać złudzeniom, i żyć niepokojem.
Ujrzałem dziś zbawienie. Panie, skończ dni moje.
A Ty, Matko radosna, Matko uśmiechnięta,
W sercu swoim zachowaj, w myśli zapamiętaj,
Że Syn Twój to znak Boży na powstanie wielu
I upadek nikczemnych spośród Izraela…
Że przyszedł wzniecić ogień i walkę na świecie.
Ale zanim kąkole z pszenicy wymiecie.
Zanim spór ostateczny z człowiekiem rozstrzygnie.
Na ramionach swych ciężkie drzewo krzyża dźwignie
I konać będzie na nim, a Ty u stóp, w męce
Wznosić będziesz ku Niemu swoje biedne ręce.
Bo gdy ziemia ma wydać Boży siew,
Muszą ją użyźniać łzy i krew.
I żeby siew ten wydał ducha plon,
Musi go poprzedzić ciała zgon,
Bo co zmartwychwstaje – musi lec…
A duszę Twą przeniknie miecz.”.

[ks. Stanisław Tworkowski „Matka Boża Gromniczna”]

     Uroczystość Ofiarowania Pańskiego w tradycji polskiej znana jest jako dzień Matki Bożej Gromnicznej. W Polsce tradycyjnie w ten dzień święci się gromnice, duże świece z pszczelego wosku. Dawniej podczas liturgii odbywała się procesja z zapalonymi świecami, a powróciwszy z kościoła gospodarz zapaloną gromnicą błogosławił swoje pola, podwórze i zwierzęta. Kopcił znak krzyża na powale i odrzwiach drzwi, aby zabezpieczyć dobytek od gromów, nawałnic i gradów. Zwyczaj święcenia gromnic zapoczątkowany w IX wieku swoje źródło miał w słowach proroka Symeona „światło na oświecenie pogan i na chwałę ludu Twego, Izraela.” (Łk 2, 32) wypowiedziane w świątyni podczas obrzędu przedstawienia. Poświęcone gromnice przechowywano nad obrazami świętych, posługując się nimi w ważnych i groźnych momentach życia. Miały one chronić domowników od gromów i wszelkich niebezpieczeństw. Z zapaloną gromnicą wychodziło się naprzeciw kapłana niosącego choremu ostatnią posługę, a w chwili śmierci dawało konającemu gromnicę do ręki, by uprosić dla niego wstawiennictwo Matki Boskiej oraz by na wzór „roztropnych panien” wyszedł on z płonącą lampą na spotkanie swego Oblubieńca. W czasie burzy i gromów stawiana była zapalona gromnica w oknie, przed obrazem Najświętszej Panny lub na stole, przy którym gromadzili się domownicy. Z dawien dawna uważano Matkę Boską Gromniczną za opiekunkę zagród i ludzi, chroniącą przed napaścią wilków.

     Nasi przodkowie przywiązywali do gromnicy ogromne znaczenie. Gromnica była znakiem obecności mocy Chrystusa – symbolem Światłości, w której blasku widziało się wszystko oczyma wiary. Czy my również umiemy dostrzec płomień gromnicy? Promień, który „budzi” moc uśpioną w gromnicy? Jasność światła wiekuistego, rozpraszającą ciemności grzesznych dusz naszych?

     Ze świętem Matki Bożej Gromnicznej kończy się w Polsce tradycyjny okres Bożego Narodzenia – okres śpiewania kolęd, trzymania żłóbków i choinek. W dniu tym kościół powszechny obchodzi także ustanowiony przez św. Jana Pawła II w 1997 roku Dzień Życia Konsekrowanego, poświęcony modlitwie za osoby, które oddały swoje życie na służbę Bogu i ludziom w niezliczonych zakonach, zgromadzeniach zakonnych, stowarzyszeniach życia apostolskiego i instytutach świeckich. Pamiętajmy o nich w podczas naszej modlitwy w tym dniu.

     Poświęcenie świec gromnicznych w dniu 2 lutego podczas wszystkich Mszy św.

„W żłobie leży, któż pobieży, …”

     „W żłobie leży, któż pobieży, kolędować Małemu, Jezusowi Chrystusowi dziś nam narodzonemu?”. Czy Ty, tak jak pastuszkowie i Mędrcy ujrzysz światło betlejemskiej gwiazdy? Czy Ty tak jak oni, pobieżysz oddać mu pokłon? Pan Bóg chce, aby człowiek, tak jak pastuszkowie i Trzej Królowie, poszedł za światłem wiary. Wiara jest światłem, wtedy inaczej człowiek patrzy na życie, widzi je w perspektywie wieczności, sądu Bożego, zdaje sobie sprawę z tego, że przed Bogiem będzie musiał rozliczyć się z czasu i darów, jakie zostały mu powierzone. Wiara wymaga od człowieka wewnętrznej odwagi, którą czasami jest znak krzyża świadczący wobec innych o wierze, a także napis na drzwiach domu mówiący, że jesteśmy ludźmi wierzącymi. Wiara wymaga ciągłego wyruszania w drogę, tak jak zrobili to Mędrcy i pastuszkowie,, którzy doszli do Betlejem.

Gari Merchels - Boże Narodzenie „Czy tylko tym pasterzom śpiewali aniołowie?
Czy tylko tym Magom pojawiła się Gwiazda Jezusowa?
A jeżeli aniołowie również innym pasterzom śpiewali, to dlaczego oni nie posłuchali ich nawoływania?
A jeżeli również innym Magom pojawiła się Gwiazda, to dlaczego za nią nie poszli?
My jesteśmy pasterze, którym śpiewają aniołowie. My jesteśmy Magowie, którym pojawia się Gwiazda Jezusa na nieboskłonie. I pójdziemy albo nie pójdziemy.

[ks. Mieczysław Maliński]

     Wszystkim naszym parafianom, sympatykom i gościom naszej strony internetowej składamy najserdeczniejsze życzenia.
Niech stajnia betlejemska z całym swym radykalizmem pozwali dostrzec, że mimo ogarniającego nas czasem zła i pesymizmu Bóg nieustannie przychodzi ze swoim światłem, przemienia serca, zmienia perspektywy.
Niechaj Betlejem będzie obrazem Tego, który wzywa każdego do codziennej przemiany serc, na przekór mrokowi zła, obojętności czy też braku nadziei na lepszą jakość życia.
Wszystkim życzymy błogosławionych Świąt Bożego Narodzenia!  

 

Rekolekcje Adwentowe 2024

     Przeżywamy kolejny Adwent w naszym życiu. Co powinniśmy zrobić, by nie zmarnować tego czasu, by dobrze przygotować się na przyjście Pana? Zaglądamy do Dzienniczka św. s. Faustyny, gdzie pod datą 29.11.1936 roku odnajdujemy następujący zapis: „Matka Boża pouczyła mnie, jak się przygotować do święta Bożego Narodzenia. Widziałam Ją dziś bez Dzieciątka Jezus; powiedziała mi: Córko moja, staraj się o cichość i pokorę, aby Jezus, który ustawicznie mieszka w sercu twoim, mógł wypocząć. Adoruj Go w sercu swoim (…)” (Dz. 785). To pouczenie na Adwent z samego Nieba od Matki Boga skierowane zostało do konkretnej osoby, do św. Faustyny, ale dotyczy ono również każdego z nas. Jeżeli pragniemy znaleźć upodobanie u Boga, jeżeli chcemy poprzez ten Adwent przygotować się do przyjęcia Jezusa w swoim wnętrzu, to Maryja i Święci pokazują nam do tego drogę, którą oni odnaleźli.

     W jaki więc sposób możemy wejść na drogę cichości i pokory ? Pokora to uznanie prawdy o sobie, o tym, że nie jesteśmy kimś lepszym od innych. To stawianie drugiej osoby zawsze przed nami. Pokora to zobaczyć w sobie talenty, z których korzystamy, które nieraz wywołują u innych podziw, czy pochwałę, czy sprawiają, że inni nas akceptują, ale i te przez nikogo nie zauważone i niedocenione. I jednocześnie mieć świadomość, że to nie nasza zasługa, lecz potrafimy to jedynie z łaski Bożej. Z pokorą jest w ścisłej łączności cichość. Cichość ukazywana jest często jako cierpliwość do tego co nas w życiu spotyka, szczególnie do wydarzeń dla nas trudnych. Powinniśmy być cisi względem Boga, czyli bez rozpaczy i buntu poddawać się woli Bożej. Trzeba być także cichym wobec bliźniego, tzn. znosić wady drugiego człowieka, napominać bez goryczy, oddawać mu usługi, litować się nad nędzą bez gniewu z cierpliwością i dobrocią. Ale także trzeba starać się być cichym dla siebie samego.          

Rekolekcje Adwentowe 2024 „Co to znaczy czuwam”? To znaczy, staram się być człowiekiem sumienia. Że tego sumienia nie zagłuszam i nie zniekształcam. Nazywam po imieniu dobro i zło, a nie zamazuję. Wypracowuję w sobie dobro, a ze zła staram się poprawiać, przezwyciężając je w sobie. To taka bardzo podstawowa sprawa…”.
[św. Jan Paweł II, Jasna Góra 18.06.1983 r.]

     Jezus powiedział: „Weźcie moje jarzmo na siebie i uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokorny sercem, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych.” (Mt 11,29). Czy Ty jesteś na to gotowy? Jeśli masz wątpliwości to wykorzystaj do tego rekolekcje adwentowe, by jeszcze lepiej przygotować się na przyjście Pana. 

Adwent – oczekiwanie będące źródłem radości

     Wchodzimy w nowy okres życia Kościoła, w okres Adwentu. Adwent to czas radosnego przygotowania na przyjście Jezusa Chrystusa. Jest to wyjątkowy okres dla wszystkich chrześcijan. Adwent (z łac. adventus – przyjście, przybycie) to okres w roku liturgicznym, który rozpoczyna się od I Nieszporów niedzieli po sobocie XXXIV tygodnia Okresu Zwykłego, a kończy przed I Nieszporami uroczystości Narodzenia Pańskiego w wieczór 24 grudnia. Trwa od 23 do 28 dni i obejmuje cztery kolejne niedziele przed 25 grudnia. Stanowi pierwszy okres w każdym nowym roku liturgicznym. Dla starożytnych rzymian słowo to, oznaczało oficjalny przyjazd Cezara. Dla chrześcijan to radosny czas przygotowania na przyjście Pana. Oczekiwanie na przyjście Chrystusa musi rodzić radość, gdyż jest oczekiwaniem na przyjście Zbawiciela. Jest to czas nadziei i spokoju, nie pozbawiony oczywiście wymiaru refleksji, modlitwy i oczyszczenia.

     Początki Adwentu należy łączyć z początkiem obchodzenia przez chrześcijan świąt Bożego Narodzenia około II połowy IV wieku. Pierwsze ślady odkrywamy w liturgii hiszpańskiej i galicyjskiej. Według niektórych badaczy Adwent zaczęto obchodzić w V wieku, gdy biskup Perpetuus z Tours zdecydował, że począwszy od wspomnienia św. Marcina  do świąt Bożego Narodzenia należy utrzymywać post trzy razy w tygodni. W Rzymie okres ten zaczął być obchodzony dopiero pod koniec VI wieku. Adwent miał wtedy formę radosnego oczekiwania na przyjście Pana, brak postów i innych praktyk pokutnych. Dopiero Papież Grzegorz Wielki ujednolicił zalecenia liturgiczne dotyczące Adwentu i od tego czasu Adwent trwa cztery tygodnie i staje się szczególnym okresem oczekiwania na święta Bożego Narodzenia. Z punktu widzenia liturgii Kościoła katolickiego możemy go podzielić na dwa okresy. W pierwszym okresie trwającym od od początku Adwentu do 16 grudnia akcent położony jest na Paruzję, czyli ostateczne przyjście Chrystusa na końcu świata. Okres ten wzywa nas do prostowania dróg swego życia, czujności i radości. Natomiast ostatni tydzień Adwentu (od 17 do 24 grudnia) to czas bezpośredniego przygotowania do narodzenia Chrystusa, przez które Bóg wypełnia wszystkie obietnice złożone w historii.    

„Popatrz na psa uwiązanego przed sklepem
o swym panu myśli
i rwie się do niego
na dwóch łapach czeka
pan dla niego podwórzem,
łąką, lasem, domem,
oczami za nim biegnie
i tęskni ogonem
pocałuj go w łapę
bo uczy jak na Boga czekać”.

[ks. Jan Twardowski „Czekanie”]

     W Adwencie Kościół czci szczególnie Maryję poprzez Mszę św. zwaną Roratami. Nazwa ta pochodzi od pierwszych słów pieśni na wejście: „Rorate coeli, desuper…” („Niebiosa rosę spuśćcie…”). Rosa z nieba wyobraża łaskę, którą przyniósł Zbawiciel. Jak niemożliwe jest życie na ziemi bez wody, tak niemożliwe jest życie i rozwój duchowy bez łaski. Msza św. roratnia odprawiana była zazwyczaj przed świtem jako znak, że na świecie panowały ciemności grzechu, zanim przyszedł Chrystus – Światłość prawdziwa. Wspomnienie rzeczy ostatecznych, czuwanie, podkreśla dodatkowo pora nocna; zapalone lampy mogą oznaczać lampy mądrych panien oczekujących na oblubieńca (Mt. 25, 1-13). Dlatego obecnie Roraty często odprawia się także o zmroku. Adwent przypomina nam, że całe nasze życie jest czekaniem. Zawsze do czegoś dążymy. Człowiek, który w życiu już na nic nie czeka jest nieszczęśliwy. Nasze życie staje się piękne, dlatego, że jest czekaniem, jest dążeniem do czegoś, czekaniem na Kogoś, czekaniem na przychodzącego Chrystusa. To czekanie wierni najwymowniej wyrażają, na Roratach. Dzieci przynoszą oświetlone lampki. Poza tym w kościele pojawiają się jeszcze inne symbole adwentowe.

     „Czuwajcie więc, bo nie wiecie, kiedy pan domu przyjdzie: z wieczora czy o północy, czy o pianiu kogutów, czy rankiem. By niespodzianie przyszedłszy, nie zastał was śpiących. Lecz co wam mówię, mówię wszystkim: Czuwajcie!” [Mk. 13. 35-37]. Adwent to czas czekania i równocześnie czuwania. Czas czekania na Boga, który przyszedł, przychodzi i przyjdzie. Ale, czy do ciebie także? To już tylko od ciebie zależy!. Czuwania po to, by się z Bogiem nie rozminąć. Bo możemy Jego przyjścia nie zauważyć. I wtedy prorocze okażą się słowa św. Augustyna: „Lękam się tego, że Chrystus będzie przechodził obok mnie, a ja Go nie zaproszę i On już nigdy do mnie nie wróci”. „Czuwam” – mówił Ojciec św. do młodzieży na Jasnej Górze – to znaczy, że staram się być człowiekiem sumienia, że tego sumienia nie zagłuszam i nie zniekształcam. Nazywam po imieniu dobro i zło, a nie zamazuję tych pojęć.

     W naszym kościele parafialnym przez cały Adwent w postawę wyczekiwania na przyjście Emmanuela w tajemnicy Jego narodzenia wprowadzać będą nas Roraty, które odprawiane będą od poniedziałku do soboty o godz.17:00 (we wtorki o godz. 7:00). Dzieci z lampionami zapraszane są na Roraty w poniedziałki, w środy i w piątki. 
Nie zmarnuj szansy, aby jeszcze mocniej umocnić się w wierze i godnie przygotować się na przyjście Pana. Postaraj się przeżyć Adwent najlepiej jak tylko potrafisz!

 

Przedstawienie o św. Janie Pawle II (2024)

     46 lat temu metropolita krakowski kard. Karol Wojtyła został wybrany na Stolicę Piotrową. Przybrał imię Jan Paweł II. Jego 26-letni pontyfikat należał do najdłuższych i najważniejszych w historii. Jan Paweł II był Wielkim Polakiem, zwierzchnikiem Kościoła katolickiego, papieżem pielgrzymem, mężem stanu, myślicielem. Wywarł on ogromny wpływ na dzieje XX w., przyczyniając się do upadku systemu komunistycznego w Europie.

    O obchodzonej kolejnej rocznicy wyboru Jana Pawła II nie zapomnieli uczniowie ze Szkoły Podstawowej im. Marszałka Józefa Piłsudskiego w Bydlinie. W niedzielę 24 listopada 2024 roku po skończonej Mszy św. o godz. 12:00 tradycyjnie już, jak co roku – z małym poślizgiem z miesiąca październik na miesiąc listopad –  wystąpili w naszym kościele z przedstawieniem poświęconym świętemu Janowi Pawłowi II.  W przedstawieniu przypomnieli nam myśli, słowa oraz różne epizody z życia Świętego, od urodzenia aż do jego śmierci. Przedstawili postać świętego Jana Pawła II, który przez wiele lat niestrudzenie przemierzał wszystkie drogi świata nauczając, tak jak czynił Chrystus na ziemi palestyńskiej. Poszukiwał dusz ludzkich i wychodził im naprzeciw z miłością i z otwartym sercem. Był mocnym ogniwem, który zadziwił, zjednoczył, rozmodlił i uświęcił świat.

Przedstawienie o św. Janie Pawle II (2024) „Pośród niesnasek Pan Bóg uderza
W ogromny dzwon,
Dla słowiańskiego oto papieża
Otworzył tron.
Ten przed mieczami tak nie uciecze
Jako ten Włoch,
On śmiało, jak Bóg, pójdzie na miecze;
Świat mu — to proch!
Twarz jego słowem rozpromieniona,
Lampa dla sług,
Za nim rosnące pójdą plemiona
W światło, gdzie Bóg.
Na jego pacierz i rozkazanie
Nietylko lud —
Jeśli rozkaże, to słońce stanie,
Bo moc — to cud!
…”.

[Juliusz Słowacki „Pośród niesnasek Pan Bóg uderza”]

     Podobnie jak to miało miejsce poprzednio – występ młodych artystów wszystkim bardzo się podobał. Po jego zakończeniu wykonawcy zostali przez wiernych nagrodzeni gromkimi brawami, zaś przez księdza proboszcza czekoladami. Wszystkim aktorom, którzy włożyli wiele serca w swój występ, ich rodzicom oraz paniom katechetkom, które przygotowały inscenizację, składamy serdeczne podziękowania. Bóg Zapłać!

     Zdjęcia z tegorocznego przedstawienia o świętym Janie Pawle II można oglądać w Galerii Zdjęć.

Wszystkich Świętych 2024

     Zapalone znicze, udekorowane groby i miejsca pamięci, wieczorne łuny nad cmentarzami – to obraz dni do których zbliżamy się nieuchronnie. To czas Wszystkich Świętych. Wspomnienie wszystkich świętych ma źródło w kulcie męczenników. W rocznicę śmierci, która dla chrześcijan jest dniem narodzin dla nieba, odprawiano na grobach męczenników Eucharystię i czytano opisy męczeństwa. Przyjmuje się, że uroczystość Wszystkich Świętych wywodzi się ze wspominania w jednym, wybranym dniu, wszystkich męczenników chrześcijańskich. Obchody takie, w różnych Kościołach prowincji Cesarstwa Rzymskiego wprowadzano w IV wieku. Ich daty były zróżnicowane lokalnie, ale najczęściej przypadały w okresie Wielkanocy. Świętowanie w dniu 1 listopada w Rzymie rozpoczęto najprawdopodobniej w 741 roku, gdy papież Grzegorz III ufundował oratorium w Bazylice św. Piotra na Watykanie ku czci Zbawiciela, Maryi, apostołów, męczenników i wyznawców. W dokumencie fundacyjnym polecił odprawiać w tym oratorium modlitwy do wszystkich świętych w dniu 1 listopada. W 935 roku papież Jan XI wyznaczył na 1 listopada osobne święto ku czci Wszystkich Świętych, które miało obowiązywać w całym Kościele. Wprowadził też wigilię tego święta. W 1475 roku papież Sykstus IV ustanowił w dniu 1 listopada obowiązkową dla wszystkich wiernych uroczystość i dołączył do niej oktawę obchodów.

     Dzień 1 listopada winien być jednym z najbardziej radosnych dni dla chrześcijan. Już sama nazwa „święto” wskazuje nam, że mamy do czynienia z czymś radosnym. Powinniśmy świętować – cieszyć się, radować. Kościół w tym dniu oddaje cześć tym wszystkim, którzy już weszli do chwały niebieskiej, a wiernym pielgrzymującym jeszcze na ziemi wskazuje drogę, która ma zaprowadzić ich do świętości. Dzień ten jest świętem wszystkich zbawionych – nie tylko tych wyniesionych na ołtarze, ale też „zwykłych ludzi”, wśród których mamy nadzieję, że są też nasi bliscy. W dniu tym powinniśmy się cieszyć się z ich szczęścia, a dzięki wspólnocie ze Świętymi, którzy otaczają nas swoją opieką, możemy żyć w nadziei Bożej – że my też możemy kiedyś cieszyć się chwałą w domu Ojca Niebieskiego.    

Wszystkich Świętych 2024 „Jest taki jeden dzień w roku,
Pełen zadumy i troski.
Dzień naszych wspomnień o bliskich,
Którzy usnęli snem boskim.
Przejdźmy przez bramę cmentarną,
Otwartą przecież na oścież.
I złóżmy hołd naszym zmarłym,
To takie piękne i proste.
Zapalmy znicze koniecznie.
Ich płomień, to Boża nić.
Ona nas z bliźnim połączy.
Zaiste to prawda, nie mit.
Bo kwiat nazywany złocieniem,
Lub chryzantemą jak chcesz,
Jest tylko grobu ozdobą,
Chociaż nie każdy to wie.
Uklęknij zatem przy grobie,
Zmów pacierz, jak kazał Bóg.
Bo tylko takim sposobem,
Będziesz pomóc Im mógł.
„.

[Władysław Lickiewicz  „Dzień Wszystkich Świętych”]

     W dniu 2 listopada Kościół obchodzi Wspomnienie Wszystkich Wiernych Zmarłych. W tradycji polskiej ten dzień jest nazywany Dniem Zadusznym lub potocznie Zaduszkami. W dniu tym Kościół wspomina zmarłych pokutujących za grzechy w czyśćcu. Chodzi więc o tych, których nie mogą wejść do nieba, gdyż mają pewne długi do spłacenia Bożej sprawiedliwości. Dzień ten powinien on być czasem refleksji i zastanowienia się nad naszym losem, nad życiem i jego sensem. Wreszcie to dzień pamiętania o tych, którzy jeszcze szczęścia wiecznego nie osiągnęli, a więc jest to także dzień nadziei. W tym czasie szczególnie przeżywamy to, co nazywa się tajemnicą świętych obcowania. My tu na ziemi doznajemy pomocy od tych, co są już w niebie, a wzajemnie możemy pomagać – szczególnie przez modlitwę – tym, którzy są w czyśćcu i jeszcze na zbawienie czekają. Aby przyjść z pomocą zmarłym pokutującym w czyśćcu, żyjący mogą w dniach oktawy Wszystkich Świętych (1-8 listopada) uzyskać i ofiarować odpusty zupełne pod zwykłymi warunkami oraz odwiedzając cmentarze. Temu celowi służą też ofiary składane w kościołach i na cmentarzach. Są to tzw. wypominki za naszych najbliższych zmarłych. Z ambon lub przy ołtarzu odczytuje się imiona zmarłych wypisanych na kartkach i odmawia zwyczajowe modlitwy za wszystkich zmarłych z prośbą o ich zbawienie. Nabożeństwa i modlitwy za dusze czyśćcowe zanosimy nie tylko w tym dniu. Pomocą dla dusz cierpiących w czyśćcu są też uroczyście urządzane pogrzeby, często zamawiane Msze św. w intencji zmarłych, Msze św. gregoriańskie czy też zwykła modlitwa ofiarowana w tej intencji.

     Obchód Dnia Zadusznego zainicjował w 998 roku św. Odylon (+1048 r.) – czwarty opat klasztoru benedyktyńskiego w Cluny (Francja). Praktykę tę początkowo przyjęły klasztory benedyktyńskie, ale wkrótce za ich przykładem poszły także inne zakony i diecezje. W XIII w. święto rozpowszechniło się na cały Kościół zachodni. W wieku XIV zaczęto urządzać procesję na cmentarz do czterech stacji. Piąta stacja odbywała się już w kościele, po powrocie procesji z cmentarza. Przy stacjach odmawiano modlitwy za zmarłych i śpiewano pieśni żałobne. W Polsce tradycja Dnia Zadusznego zaczęła się tworzyć już w XII w., a z końcem wieku XV była znana w całym kraju. W 1915 roku papież Benedykt XV na prośbę opata-prymasa benedyktynów zezwolił, aby tego dnia każdy kapłan mógł odprawić trzy Msze święte: w intencji poleconej przez wiernych, za wszystkich wiernych zmarłych i według intencji Ojca Świętego.  

Porządek nabożeństw w tych dniach w naszej wspólnocie parafialnej:
Piątek, 1 listopada 2024 roku:
• godz. 8:00 – Msza św. w kościele,
• godz. 11:15 – z kościoła wyruszy procesja na cmentarz grzebalny. Po przyjściu na cmentarz, procesja po cmentarzu grzebalnym z modlitwami za zmarłych. Zakończenie procesji przy ołtarzu. Msza św. ok. godz 12:00 z kazaniem zakończy uroczystość na cmentarzu,
• nie ma w tym dniu Mszy św. w Krzywopłotach o godz. 10:00 oraz Mszy św. popołudniowej o godz. 16:00.
Sobota, 2 listopada 2024 roku:
• godz. 9:00 Msza św., a po niej procesja wokół kościoła z modlitwami za zmarłych,
• godz. 16:30 różaniec za zmarłych i następnie o godz. 17:00 Msza św.
 
   

     W dniu Wszystkich Świętych przy wejściu na cmentarz przeprowadzana będzie zbiórka ofiar (kwesta) z przeznaczeniem na wybudowanie chodnika od bramy przy ulicy Leśnej, na nowej części cmentarza, w stronę ołtarza i krzyża.
Bóg zapłać za wszelkie złożone ofiary !

Nowe witraże do naszej świątyni

    Dzięki staraniom Wójta Gminy Klucze parafia nasza otrzymała dofinansowanie z Rządowego Programu Odbudowy Zabytków, realizowanego w ramach programu Polski Ład. W wyniku 2 Naboru Wniosków, przeprowadzonego w 2023 roku, otrzymaliśmy środki, które przeznaczone będą na prace konserwatorskie przy dwóch ołtarzach bocznych i ołtarzu głównym wraz z rzeźbami i obrazem oraz na wykonanie witraży w oknach naszego kościoła. Zgodnie z opracowanym projektem wykonane zostanie 9 kolorowych witraży, które przedstawiać będą kolejno:
Nawa główna – strona prawa (zaczynając od ołtarza bocznego).
Nr 1. Zwiastowanie NMP oraz Nawiedzenie św. Elżbiety.
Nr 2. Narodzenie Pana Jezusa.
Nr 3. Ofiarowanie Pana Jezusa w świątyni.
Nr 4. Znalezienie Pana Jezusa w świątyni.
Nawa główna – strona lewa (zaczynając od chóru).
Nr 5. Chrzest Pana Jezusa w Jordanie.
Nr 6. Cud w Kanie Galilejskiej.
Nr 7. Ostatnia Wieczerza.
Prezbiterium (zaczynając od ołtarza).
Nr 8. Zmartwychwstanie Pana Jezusa.
Nr 9. Sąd Ostateczny.

     Otrzymane środki finansowe z Rządowego Programu Odbudowy Zabytków wystarczą na pokrycie kosztów konserwacji i renowacji ołtarzy oraz na opracowanie projektów i wykonanie 3 dużych witraży. Planowany, zgodnie z uchwałą nr 232/2022 Rady Ministrów z dnia 23 listopada 2022 r. w sprawie ustanowienia Rządowego Programu Odbudowy Zabytków, 3 Nabór Wniosków zapewne nigdy nie dojdzie do skutków. Stąd też koszt wykonania pozostałych witraży spoczywać będzie na wiernych naszej parafii. Koszt wykonania 1 witraża, to kwota ok. 18.000 zł. Gdyby znaleźli się fundatorzy lub darczyńcy (pojedyncze osoby, lub grupy wiernych), którzy gotowi by byli pokryć koszt wykonania jakiegoś witraża, to osoby te proszone są o kontakt z ks. proboszczem. Będzie można sobie wybrać konkretny witraż (z tych aktualnie dostępnych), zaś nazwisko darczyńcy uwidocznione zostanie na wykonanym witrażu.
Na chwilę obecną pokrycie finansowe zapewnione jest dla witraży: Nr 1, Nr 2 i Nr 4 (ze środków Rządowego Programu Odbudowy Zabytków) oraz Nr 3 i Nr 6 (środki zadeklarowane przez prywatne osoby).
Do sfinansowania pozostają witraże Nr 5, Nr 7, Nr 8 oraz Nr 9.   
Bóg zapłać za wszelkie ofiary!

AKTUALIZACJA
– 27.10.2024 r. – witraż Nr 7 – deklaracja osoby prywatnej pokrycia kosztów.
– 21.11.2024 r. – witraż Nr 5 – deklaracja osoby prywatnej pokrycia kosztów.
– 14.01.2025 r. – witraże Nr 8 i Nr 9 – deklaracje osób prywatnych pokrycia kosztów.

 

===============================================

Dziękuję wszystkich darczyńcom za dar serca dla naszej parafii!
Dzięki Waszej hojności możliwe będzie wykonanie wszystkich witraży w naszej świątyni!
W związku z licznymi zapytaniami oraz chęcią dalszego wsparcia remontu naszego kościoła informujemy, że w planach jest wykonanie jeszcze projektów, a następnie witraży do 3 pozostałych – tym razem małych okien. Są to okna:
A) w zakrystii.
B) w babińcu.
C) małe okrągłe okno nad wejściem głównym.
Gdyby znaleźli się fundatorzy (darczyńcy), którzy gotowi by byli pokryć koszt wykonania witraża do któregoś z tych okien, to proszeni są oni o kontakt z ks. proboszczem. 
Szczęść Boże!

„Różaniec to skarb, który trzeba odkrywać”

    Październik to drugi po maju miesiąc poświęcony Matce Bożej. W miesiącu tym przyroda kładzie się powoli do zimowego snu, drzewa tracą liście, co jednoznacznie przywołuje jesień ludzkiego życia i wspomnienie przyszłości w Królestwie niebieskim, w którym króluje Jej Syn i Ona Sama orędując za nami. Tradycyjnie miesiąc ten w szczególny sposób poświęcony jest modlitwie różańcowej. Różaniec, pierwotnie znany pod nazwą Psałterza Najświętszej Maryi Panny, sięga swoimi korzeniami do XII wieku. Pierwsi pustelnicy wyznaczali sobie do codziennego odmawiania pewne ilości modlitw. Ułatwiali to sobie, posługując się sznurkami z węzełkami lub sznurkami z pętelkami lub kawałkami drewna. Taki różaniec podobno posiadał św. Pachomiusz i św. Benedykt z Nursji. Zaś sama nazwa Różaniec wywodzi się od św. Dominika, uważanego powszechnie za ojca Różańca. Legenda głosi że Matka Boża objawiła się Dominikowi i poleciła mu, aby odmawiał Psałterz Najświętszej Maryi Panny, czyli modlitwy złożonej ze 150 Zdrowaś Maryjo i 15 Ojcze Nasz. Dominik posłuchał Maryi, głosił słowo i przeplatał je rozważaniem połączonym z odmawianiem Różańca. Odmawianie Psałterza Najświętszej Maryi Panny porównywano do ofiarowania Matce Bożej 150 róż, dlatego tę modlitwę nazwano „wieńcem z róż”, czyli Różańcem. Dominik Alamus a la Roche ustalił liczbę 150 modlitw Zdrowaś Maryjo na wzór Księgi Psalmów, które podzielił na dziesiątki, każda przeplatana modlitwą Ojcze Nasz. Z czasem zaczęto łączyć odmawianie modlitwy z rozważaniem tajemnic z życia Chrystusa i Maryi. Szczególnego znaczenia maryjnego nabrał on w XVI wieku po słynnej bitwie i zwycięstwie wojsk chrześcijańskich nad flotą turecką pod Lepanto w dniu 7 października 1571 roku. Wtedy to papież Pius V, przypisując nieoczekiwane zwycięstwo floty chrześcijańskiej interwencji Matki Bożej wzywanej na Różańcu, ogłosił święto Matki Bożej Różańcowej. Oficjalnie dopiero papież Leon XIII w 1885 roku, z racji Różańca, ogłosił październik miesiącem maryjnym. W wieku XVI ostatecznie ustalono 15 tajemnic, podzielonych na III części (Radosne, Bolesne i Chwalebne). Tak było do roku 2002, kiedy to Jan Paweł II dodał część IV Różańca świętego – Tajemnice Światła.     

Różaniec to skarb, który trzeba odkrywać „Wśród dni krwawych klęsk i pożogi,
gdy w ziemie laickie wpadły wrogi,
a ojce nasze szły w bitew taniec,
jak w dniach promiennych szczęścia i chwały:
męże, niewiasty i dzieci brały do rąk różaniec.
I męstwa jednych i drugich cnoty
strzegł wśród zawieruch, bronił w czas złoty,
opasał kołem Polskę po kraniec…
W dusze i chaty, w nędze i troski,
w rozpacze nawet niósł ukój boski:
święty różaniec.
„.

[autor nieznany  „Wśród dni krwawych…”]

     Modlitwa różańcowa jest dla Maryi szczególnie miła, a dla człowieka bardzo skuteczna. Wyrosła ona z Ewangelii i jest jej streszczeniem. Wydawać się może, że różaniec jest modlitwą wyłącznie maryjną i rzeczywiście często tak jest pojmowany. W istocie jednak w jej centrum stoi Chrystus, Jego miłość, którą nas do końca umiłował. Gdy odmawiamy Różaniec, to Maryja uczy nas odkrywać i rozumieć Boże tajemnice. Niektórzy nie rozumieją znaczenia Różańca. Razi ich jego monotonia. Inni szukają mądrych rozważań i robią z niego wykład dogmatyczny. Ale Różaniec to nie wypracowanie teologiczne. Odmawiany w chorobie, w trudnej podróży, w oczekiwaniu na wyniki badań, przed drzwiami egzaminatora, jest najmądrzejszą modlitwą, która pozwala z zaufaniem trzymać się Matki Bożej, Tej, która nas coraz bardziej prowadzi do Jezusa.

     Różaniec jest zatem modlitwą zawierzenia, która kieruje nas przez Maryję do Jezusa. W życiu ludzi zmagających się z grzechem, trudnościami i nałogami Różaniec jest jakby liną ratunkową. Jest to modlitwa, która przemienia świat, zwłaszcza gdy jest odmawiana wspólnie. Nasze rodziny, Ojczyzna i świat walczą teraz z przytłaczającymi siłami zła. Dziś potrzebujemy pomocy Maryi bardziej niż kiedykolwiek przedtem. O sile modlitwy różańcowej kard. Andrzej Deskur mówił: „[Gdy myślę] o modlitwie różańcowej, przypomina mi się jedna ze scen Sądu Ostatecznego z Kaplicy Sykstyńskiej malarstwa Michała Anioła, gdzie tylko jednej duszy udaje się uniknąć piekła, zostaje ona przeniesiona do raju, uchwyciwszy się różańca. To mi ukazuje potęgę modlitwy różańcowej.”.

     Czasem na drzwiach czytamy: „Nie wchodzić bez pukania”. Różaniec zaś jest stałą potrzebą pukania do drzwi Matki Bożej, aby się dostać pod Jej opiekę. Może październik to idealny czas dla każdego z nas, by wyciągnąć z szuflady różaniec? Odmówienie jednej części Różańca trwa 25 minut… To jedyne 25 minut z 1440, jakie otrzymujemy od Boga każdego dnia. Poświęć ten czas Maryi. Spróbuj i Ty porozmawiać z Maryją trzymając w ręku różaniec.

     Nabożeństwo różańcowe w naszej parafii przez cały miesiąc październik – w dni powszednie ok. godz. 17:30 (bezpośrednio po Mszy św. odprawianej o godzinie 17:00), we wtorki ok. godz. 7:30 (bezpośrednio po Mszy św. odprawianej o godz. 7:00), zaś w niedziele – po południowej Mszy św. odprawianej o godzinie 16:00. W poniedziałki, w środy i w piątki nabożeństwo różańcowe będą prowadziły dzieci z klas trzecich, które przygotowują się do Pierwszej Komunii św.

15 sierpnia – Wniebowzięcie NMP

    W najbliższy czwartek, 15 sierpnia Kościół świętować będzie Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny. Wierzymy bowiem, że Maryja, matka Syna Bożego, nie umarła, ale została wzięta do nieba z ciałem i duszą po zakończeniu jej ziemskiego życia. Prawda wiary o wniebowzięciu Maryi obecna jest w wierze Kościoła od V wieku. W VI wieku cesarz bizantyjski Maurycy polecił obchodzenie tego święta w całym Kościele wschodnim, zaś w VII wieku pod wpływem klasztorów wschodnich święto przeniesiono do Kościoła rzymskokatolickiego, ustalając jego nazwę, podobnie jak w prawosławiu, jako Zaśnięcie Marii Panny. Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny zajęło miejsce Zaśnięcia po ogłoszeniu w konstytucji apostolskiej „Munificentissimus Deus” („Nieskończenie Hojny Bóg”) dogmatu wiary Kościoła katolickiego. Stało się to 1 listopada 1950 roku za sprawą papieża Piusa XII. Dogmat ten stwierdza, że po zakończeniu swojego ziemskiego życia Najświętsza Maryja Panna została z ciałem i duszą wzięta do wiecznej chwały, podobnie jak Henoch i Eliasz.     

Ks. M. Dubiel „Wniebowzięcie Najświętszej Marii Panny”, (Olkusz) „Sierpniowe słońce kościółek złoci,
wśród wonnych kwiatów złociste kłosy
owsa i żyta, pszenicy, jęczmieni
z polskiej tej naszej uprawnej ziemi.
Lud je dziś przyniósł od wiejskiej chatki
przed ołtarz Pani – swej dobrej Matki.
Przyszedł, by szczerze pokłony złożyć,
o dalszą pomoc i łaski prosić.
W słonecznym blasku lśni obraz święty
Najświętszej Panny tej Wniebowziętej.
Jak łan dorodny lud się pochyla,
a wargi szepcą: „Zdrowaś Maryja”.
O Matko Boska, od niebios tronu,
błogosław chatom, wiejskim zagonom.
Niechaj wśród pracy, twardego znoju
lud zbiera plony w zdrowiu, w pokoju.
„.

[Teofil Ruczyński  „Na Matkę Boską Zielną”]

     Święto Wniebowzięcia NMP jest pełne treści teologicznych, kulturowych i obyczajowych. W  polskiej pobożności i tradycji ludowej uroczystość Wniebowzięcia zwana jest Świętem Matki Boskiej Zielnej. Do licznych maryjnych sanktuariów dociera wiele pielgrzymek wyruszających z miejscowości w całym kraju. W niektórych sanktuariach organizowane są inscenizacje przedstawiające zaśnięcie oraz wniebowzięcie Matki Boskiej. Wokół święta powstało w kulturze polskiej wiele zwyczajów związanych z poświęconymi w ten dzień wiankami uplecionymi ze świeżych ziół i kwiatów, które miały zabezpieczać przed wieloma chorobami. Bukiety przynoszone do kościoła mają upamiętniać to, że Apostołowie po otwarciu grobu Maryi znaleźli w nim tylko same zioła i kwiaty. Nazwa Matki Bożej Zielnej ma też związek z porami roku. Połowa sierpnia to czas zbiorów, pierwszych dożynek. Z dniem tym w sposób naturalny łączy się błogosławieństwo zbiorów. Zwyczajowo do tego dnia kończono zbiór plonów, zgodnie z powiedzeniem „Na Wniebowzięcie zakończone żęcie”. 15 sierpnia przynosi się do kościoła w celu poświęcenia wieńce żniwne, kosze owoców i warzyw, bukiety złożone z kwiatów i ziół oraz bochenki chleba. Czyniąc to lud dziękuje Matce Bożej Wniebowziętej za wspaniałe dary hojności, za pomoc w ciężkiej pracy na roli, za opiekę na ludźmi i ich plonami.

     Ksiądz Józef Tischner mówił o święcie Matki Boskiej Zielnej, że „to święto przede wszystkim piękne. Ono prowokuje ludzi, aby byli piękni”. Niech zatem bukiet poświęcony w MB Zielną zapewni rolnikom dobre plony, nas i zwierzęta chroni od wszelkich chorób i nieszczęść, a nasze domostwa, gospodarstwa, pola, ogrody, łąki i sady chroni od klęsk żywiołowych i gwałtownej niepogody, a wszystkim zapewni pomyślność i dobrobyt, Niech bukiet poświęcony w MB Zielną zachęca nas do zbierania dobrych uczynków, które będą naszą przepustką do nieba.
W naszym kościele poświęcenie bukietów ze świeżych ziół i kwiatów na wszystkich Mszach św., zaś na Mszy św. o godz. 12:00 dodatkowo podziękujemy Panu Bogu za tegoroczne zbiory.

XXXIII Sosnowiecka Pielgrzymka na Jasną Górę 2024

    Sierpień w historii naszego narodu jest trudnym miesiącem, ale jakże pięknym przez swoje święta maryjne. Każdego roku, szczególnie w miesiącu sierpniu, ziemię polską od Tatr po Bałtyk, od Odry po Bug oplata sieć pątniczych szlaków. Idą w gromadzie albo pojedynczo, ludzie w różnym wieku, od niemowląt po starców, rozmaitych zawodów, zdrowi, a także kalecy. Zmierzają do tych samych punktów rozsianych po całym kraju – albo do Częstochowy, albo do Kalwarii Zebrzydowskiej lub Pacławskiej, albo do Kodenia, albo do Lichenia, albo do Gietrzwałdu, albo do Świętej Lipki, albo do … innego miejsca z sanktuarium maryjnym.

     Pielgrzymka to podróż, w którą udajemy się wraz z Maryją do Boga. To podróż ubogacająca duchowo, choć niełatwa, pełna wyrzeczeń. Mimo to, od wieków ludzie udają się w tę drogę, by dotrzeć do miejsc religijnego kultu. Każdy człowiek na swój sposób przeżywa ten szczególny czas, kiedy to za wstawiennictwem Maryi wyprasza u Boga łaski, dziękuje Mu i Go przeprasza. Pielgrzymka nie oznacza zwykłego spaceru, ale drogę, w trakcie której można stać się lepszym, zmienić coś w swoim życiu, co spowoduje, że będziemy jeszcze bliżej Boga. Pielgrzymka stanowi odzwierciedlenie ludzkiego życia, które jest nieustannym wędrowaniem z tej ziemi, gdzie nie mamy trwałego mieszkania, do wiecznego celu – domu Ojca w niebie. Pielgrzymka jest wyrazem pokuty. Pokuty czytelnej przede wszystkim dla Pana Boga, ale i dla tych, którzy ją cenią, praktykują, bo rozumieją jej sens.  Pielgrzymowanie uczy innego spojrzenia na swoje życie, jego codzienne problemy, troski, ale pozwala też inaczej spojrzeć na siebie samego i swoich najbliższych. Człowiek potrzebuje tego wyruszenia w drogę, aby móc doświadczyć siebie samego, w swojej słabości i ograniczoności. Pielgrzym to znaczy człowiek w drodze, czyli taki, który sam naprawdę doświadcza, co to znaczy być bez domu, bez ojczyzny i zdać się całkowicie na drugich, a przez nich na Boga.

XXXIII Sosnowiecka Pielgrzymka na Jasną Górę 2024 „…Stanęliśmy wreszcie na ostatnim wzgórzu i stali przez mgnienie wpatrzeni, jak te tumany ściągały się jakimiś warstwami, jak szły skłębione i podarte w górę, aż przestrzeń czysta została, i wszystkie oczy uderzyły się o tę górę z wieżą na szczycie.
— Maryjo! — buchnęło jak płomień z tysięcy piersi i tysiące ciał runęły na ziemi z krzykiem radości. Widok ten niby orkan rzucił te wszystkie głowy w proch.
— Matko! — wołały głosy zduszone radością i uniesieniem i zaczęły łzy płynąć rozradowania, a oczy promienieć miłością; wszyscy się trzęśli w łkaniu, co serca rozsadzało, i nie było ani jednej duszy, ani jednej woli, coby nie leżała w zachwycie łzawym….
„.

[Władysław Reymont  „Pielgrzymka do Jasnej Góry”]

     W tym roku z naszej diecezji wyruszy XXXIII Piesza Pielgrzymka Diecezji Sosnowieckiej na Jasną Górę. W ramach tej pielgrzymki odbywającej się pod hasłem „Nieustannie się módlcie”, jako pierwsze wyruszą grupy pielgrzymkowe tworzące Pielgrzymkę Olkuską Diecezji Sosnowieckiej. Tradycyjnie wyjdą one z trzech miejsc: 8 sierpnia z Będzina i Jaworzna, a 9 sierpnia z Olkusza, by 13 sierpnia dotrzeć do celu. Pielgrzymka rozpocznie się uroczystą mszą świętą odprawianą o godz. 8:00 w bazylice pw.  św. Andrzeja Apostoła w Olkuszu, której przewodniczył będzie ks. bp Artur Ważny. Pielgrzymi z naszego jaroszowieckiego dekanatu przemierzać będą pielgrzymkowy szlak w grupie „Biało-zielonej”, której przewodnikiem będzie ks. Ireneusz Kwoka (wikariusz Parafii pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Dąbrowie Górniczej – Strzemieszycach Wielkich. Tegoroczna trasa pielgrzymki niczym nie różni się od tej z ubiegłych lat. Nie zmieniły się też miejsca noclegowe, a będą to kolejno: Podzamcze, Łutowiec, Złoty Potok i Joachimów. Wędrowanie zakończy Msza św. na Jasnogórskich Wałach, którą odprawi o godz. 19:30  ks. bp Artur Ważny. Spotkanie organizacyjne przedpielgrzymkowe grupy „Biało-zielonej” planowane jest w niedzielę 4 sierpnia br. w kościele pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Kluczach, bezpośrednio po Mszy św. odprawianej o godz. 16:00. Na pielgrzymkę można zapisywać się u księdza proboszcza lub bezpośrednio na spotkaniu w Kluczach. Można się zapisywać się i uzyskać szczegółowe informacje również pod nr tel.: Małgorzata 604584432, Łukasz 505178160 oraz Jarosław 733700801.

     Całe nasze życie to nieustanne pielgrzymowanie. Aby osiągnąć swoje życiowe cele i marzenia, wyruszamy w drogę. Żeby jednak dojść do celu, żeby dosięgnąć pragnień potrzeba nieraz dużego wysiłku, także fizycznego, trzeba pokonania własnych słabości. Niech ta świadomość stanie się zachętą do podjęcia trudu tegorocznego pielgrzymowania na Jasną Górę. Niech towarzyszy nam myśl, że do wielkich rzeczy w życiu dochodzi się przez wysiłek, trud, czasem ból. Serdecznie zapraszam wszystkich do pielgrzymkowego nawiedzenia Jasnogórskiego Sanktuarium i powierzenia Matce Bożej swoich często trudnych spraw, spraw swoich rodzin i bliskich, a jednocześnie do nabrania siły i umocnienia w wierze.

Książka „Ksiądz Marcin Dubiel w służbie Bogu i pięknu”

     Zgodnie z zapowiedzią sprzed 3 miesięcy, miło nam poinformować wszystkich zainteresowanych o zakończeniu prac związanych z powyższą pozycją wydawniczą. W dniu 29 czerwca br. oficjalnie zgłoszono wydanie książki zatytułowanej „Ksiądz Marcin Dubiel w służbie Bogu i pięknu”. Książka przedstawia sylwetkę i twórczość ks. księdza Marcina Dubiela – najbardziej znanego duszpasterza, a zarazem artystę-malarza, który przez ponad 27 lat pracował w cieślińskiej parafii, zaś w latach wcześniejszych przez prawie 25 lat był proboszczem parafii w Porębie Dzierżnej.

Ksiądz Marcin Dubiel w służbie Bogu i pięknu „… On modlił się nie tylko modlitwą brewiarza, modlitwą oficjalną Kościoła. On modlił się pięknem malowanych dzieł. Pięknem kwiatów i złocistymi barwami drzew, jesieni i blaskiem sfalowanej wody i pięknem człowieka, który jest na podobieństwo Boga stworzony. On modlił się setki razy rzucając na płótno obrazy Chrystusa w cierniowej koronie i obrazy Matki Bożej … Matki Bożej Dubielowej.”.
[cytat z mowy pogrzebowej ks. Stanisława Ferta na pogrzebie ks. Marcina Dubiela w dniu 15.05.1986 r.]

     Przedmiotowa książka jest publikacją wydaną w formacie B5 na porządnym papierze (G-print 90 g). Poszczególne kartki książki są szyte (a nie klejone), zaś całość oprawiona jest w twardą okładkę. Okładka wzorowana na poprzedniej książce oraz identyczny format książki i rodzaj papieru czynią ją jakby kontynuacją poprzednio wydanej publikacji z okazji 100-lecia naszej parafii.

     Książka zatytułowana „Ksiądz Marcin Dubiel w służbie Bogu i pięknu” poza tradycyjnym wstępem, zakończeniem, spisami, etc. zamyka się w następujących rozdziałach: „Życie i twórczość księdza Marcina Dubiela” / „Kultywowanie pamięci księdza Marcina Dubiela” / „Ksiądz Marcin Dubiel na starych fotografiach” / „Dzieła artysty” / „Dzieła artysty – ilustracje gazetowe obrazów” / „Dzieła artysty – rzeźba” / „Dzieła artysty – malarstwo”. W sumie książka ma 380 stron na których zawarto 344 zdjęć (ilustracji), z czego 294 to zdjęcia dzieł ks. Marcina Dubiela (obrazy i rzeźby).

Promocja książki wraz ze spotkaniem autorskim będzie miała miejsce:
1. Nasza parafia – w niedzielę 07.07.2024 roku, po Mszach św. odprawianych o godz. 8:00 i 12:00.
2. Parafia pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Kwaśniowie Dolnym – w niedzielę 14.07.2024 roku, po Mszach św. odprawianych o godz. 9:00 i 11:30.
3. Parafia pw. św. Marcina Bp. w Porębie Dzierżnej – w niedzielę 28.07.2024 roku, po Mszach św. odprawianych o godz. 8:30 i 11:00.
4. Parafia pw. Wszystkich Świętych w Biechowie, w Diecezji Kieleckiej (rodzinna parafia ks. Marcina Dubiela) – możliwość nabycia książki poprzez kontakt z ks. proboszczem Kajetanem Burzyńskim, lub z żyjącą w Wójczy rodziną księdza Dubiela.

Książkę będzie można nabyć ponadto w kancelarii parafialnej w Cieślinie lub zamówić poprzez kontakt mailowy: parafia-cieslin@wp.pl lub cieslin@vp.pl. Książka wydawana i rozprowadzana będzie w sposób określany anglosaskim terminem „not for profit” (nie dla zysku). Ustalona cena jednostkowa pokrywa jedynie koszty druku i wydania. Autor książki, osoby projektujące okładkę oraz dokonujące korekty tekstu, itp., całą swą pracę oraz wszelkie wynikłe w związku z tym koszty przeznaczają na Bożą chwałę i pamięć potomnych. Dzięki hojności darczyńców, a byli to: 
1. Pan Norbert Bień, Wójt Gminy Klucze,
2. Agencja Reklamowa MediaWIN Michał Barczyk ze Świętochłowic,
3. Zakład Produkcyjno-Handlowy SZCZELINEX Kazimierz Gawron z Krzywopłot,
4. Firma TECH-SYSTEM Piotr Barczyk z Cieślina
 – możliwe było ustalenie ceny jednostkowej na symbolicznym (przy tego typu wydawnictwie) poziomie wynoszącym 40,00 złp.

Autor książki przeprasza za wszelkie ewentualne błędy popełnione w wydawnictwie (a już 1 został znaleziony) oraz składa serdeczne podziękowania darczyńcom oraz wszystkim osobom, które wniosły choćby najmniejszą cegiełkę jej powstanie.

161 rocznica Bitwy pod Golczowicami

    22 kwietnia 1863 roku pod Golczowicami stoczona została bitwa pomiędzy oddziałem kpt. Anastazego Mossakowskiego a rosyjskim oddziałem jazdy i rotą piechoty dowodzoną przez rosyjskiego księcia generała majora Aleksandra Szachowskiego, naczelnika wojennego powiatu olkuskiego. Oddział kpt. Mossakowskiego po przekroczeniu granicy zaboru austriackiego i rosyjskiego w okolicach Gorenic, ominął Olkusz, który pierwotnie planowano zdobyć i pomaszerował dalej na północ z zamiarem połączenia się z oddziałem kpt. Józefa Oxińskiego. Wojska powstańcze zatrzymały się w karczmie pod Golczowicami, gdzie planowali odpocząć. W południe 22 kwietnia powstańcy odpoczywający przy karczmie zostali zaatakowani przez rosyjską rotę piechoty oraz oddział jazdy. Siły powstańcze złożone z kompanii strzelców kpt. Wiesnera, kompanii strzelców kpt. Franciszka Skąpskiego, kosynierów Miszewskiego oraz jazdy Józefa Miernickiego odparły rosyjskie uderzenie, odrzuciły je i po ataku na bagnety rozbiły przeciwnika. Po przybyciu z Olkusza rosyjskich posiłków z armatami, kpt. Mossakowski nie przyjął bitwy i poprowadził oddział przez Godawicę, w kierunku Łaz i Żarek. Bitwa pod Golczowicami była jedną z niewielu zwycięskich potyczek powstańców stoczonych w trakcie proklamowanego w dniu 22 stycznia 1863 roku przez Tymczasowy Rząd Narodowy Powstania Styczniowego. Było to największe powstanie narodowe, w którym sprzeciwiono się władzom carskim. Powstanie Styczniowe będące ostatnim zrywem narodowowyzwoleńczym Polaków w XIX w., podobnie jak poprzednie próby odzyskania niepodległości, zakończyło się klęską. Tysiące Polaków wywieziono na Syberię, nastąpiła rusyfikacja kraju oraz zlikwidowano odrębność Królestwa Polskiego, powołując na jego miejsce Kraj Nadwiślański.  Pragnienie ocalenia choćby odrobiny niezależności popychało polityków i społeczeństwo polskie do ofiar, bez których być może dzisiaj Polski nie byłoby na mapie Europy. Mimo niezliczonych przeszkód społeczeństwo polskie potrafiło przetrwać okres niewoli rozbiorowej, a zachowując ducha narodowego i wiarę – odzyskać po 123 latach niepodległość.

161 rocznica Bitwy pod Golczowicami „…
O, Panie! Panie! Ze zgrozą świata!
Okropne dzieje przyniósł nam czas;
Syn zabił ojca, brat zabił brata,
Mnóstwo Kainów jest pośród nas.
Ależ o Panie! Oni niewinni,
Choć naszą przyszłość cofnęli wstecz,
Inni szatani byli tam czynni,
O, karaj rękę, nie ślepy miecz!
….”.

[Kornel Ujejski „Z dymem pożarów”]

     Corocznym zwyczajem, pielęgnując pamięć o wydarzeniach sprzed lat, w sobotę 15 czerwca 2024 roku w Golczowicach zorganizowane zostały przez Wójta Gminy Klucze, Gminny Ośrodek Kultury w Kluczach, Sołtys i Rada Sołecka Golczowic oraz KGW w Golczowicach obchody 161 rocznicy Bitwy pod Golczowicami. Obchody rozpoczęły się od złożenia kwiatów pod drewnianym krzyżem z pamiątkowym obeliskiem upamiętniającym zwycięska bitwę stoczoną pod Golczowicami przez delegacje poselskie, samorządowe oraz reprezentujące inne organizacje. Następnie miał miejsce przemarsz na plac przy świetlicy wiejskiej, gdzie odbyły się główne uroczystości. Uroczystości rozpoczęły się od uroczystej Mszy św. oprawionej w intencji Ojczyzny i poległych powstańców, której przewodził proboszcz Parafii pw. św. Stanisława BM w Cieślinie ks. Mariusz Wróbel. W wygłoszonej homilii powrócił on do historii tamtych dni, historii która winna być naszą pamięcią, naszą zbiorową pamięcią. Po skończonej Liturgii rozpoczęła się część artystyczna uroczystości, w trakcie której wystąpił zespół „Ziemia Kluczewska” z GOK w Kluczach. Repertuar występu opierał się na pieśniach patriotycznych, które jeszcze bardziej oddawały podniosły charakter obchodów. Po występie artystycznym miała miejsce rekonstrukcja historyczna przywołująca obrazy sprzed 161 lat, z czasów gdy rozegrała się bitwa pod Golczowicami. Całość wydarzenia zwieńczył piknik rodzinny z atrakcjami oraz poczęstunkiem dla dorosłych i dzieci.   

===================

Zdjęcia z obchodów 161 rocznicy Bitwy pod Golczowicami do obejrzenia w Galerii Zdjęć.

 

 

 

„Idzie Jezus środkiem drogi …”

     „Idzie Jezus środkiem drogi Za nim wiernych ludzi tłum …”. W najbliższy czwartek, 30 maja br., obchodzić będziemy Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Pańskiej (w tradycji ludowej zwaną Bożym Ciałem). Święto to obchodzone jest zawsze w czwartek po Uroczystości Trójcy Przenajświętszej, 60 dni po Wielkanocy. Jest ono wspomnieniem Ostatniej Wieczerzy i Przeistoczenia chleba i wina w Ciało i Krew Jezusa Chrystusa. W tym dniu Chrystus w Najświętszym Sakramencie opuszcza mury świątyń i wędruje z nami ulicami, na których zwykle tętni codzienne życie. Idzie tam, gdzie my chodzimy, aby żyć tam, gdzie my żyjemy. Miejsca te w tym wyjątkowym dniu stają się miejscami publicznego wyznania wiary i uwielbienia Boga. Chrystus wkracza na nasze drogi i czyni je swoimi drogami. Pokazuje nam, że w naszej wędrówce przez życie nie jesteśmy sami.

     Boże Ciało to jedno z głównych świąt obchodzonych w Kościele katolickim, sięgające swoimi korzeniami do przełomu XI i XII wieku. Inicjatorką ustanowienia święta Bożego Ciała była św. Julianna z Cornillon (1192-1258). Będąc przeoryszą klasztoru augustianek w Mont Cornillon w pobliżu Liege, w roku 1245 została zaszczycona objawieniami, w których Chrystus żądał ustanowienia osobnego święta ku czci Najświętszej Eucharystii. Biskup Liege, Robert, po naradzie ze swoją kapitułą i po pilnym zbadaniu objawień, zorganizował w roku 1246 pierwszą procesję eucharystyczną. Jednak w tym samym roku biskup Robert zmarł, zaś św. Julianna została karnie przeniesiona z klasztoru w Mont Cornillon na prowincję (1247 r.). Po interwencji archidiakona katedry w Liege, Jakuba, kardynał Hugo zlecił ponowne zbadanie sprawy i zatwierdził święto. W roku 1251 po raz drugi archidiakon Jakub poprowadził ulicami Liege procesję eucharystyczną. Pan Jezus hojnie wynagrodził za to gorliwego kapłana. Ten syn szewca z Troyes (Szampania) został wkrótce biskupem w Verdun, patriarchą Jerozolimy i ostatecznie papieżem (1261-1264). Panował jako Urban IV. On też w roku 1264 wprowadził w Rzymie Uroczystość Bożego Ciała. Bezpośrednim impulsem do ustanowienia święta miał być cud, jaki wydarzył się w 1263 roku w Bolsena. Wówczas to kapłan odprawiając Mszę świętą, po Przeistoczeniu trącił ręką kielich, a ten przechylił się tak nieszczęśliwie, że wylało się wiele kropel krwi Chrystusa na korporał. Przerażony kapłan ujrzał, że postacie wina zmieniły się w postacie krwi.

Ks. Marcin Dubiel „Procesja Bożego Ciała" „Idzie Jezus środkiem drogi
Za nim wiernych ludzi tłum
Dzieci sypią płatki kwiatów
Aby po nich, stąpać mógł.
Patrzy Jezus swoim wzrokiem,
Zwiedza miasta, zwiedza wsie,
Tak strudzone moje nogi,
Czy, odpocząć miałbym gdzie.
Chodzi od wsi do miasteczka,
Zagląda do chłopskich chat,
A gdzie miłość jest i zgoda,
Swoje serce oddać rad.”.

[NinaxxI2 „Boże Ciało”]

     Papież Klemens V odnowił święto (1314), które po śmierci Urbana zaczęło zanikać. Papież Jan XXII (+1334) zatwierdził je dla całego Kościoła. Od czasu papieża Urbana VI uroczystość Bożego Ciała należy do głównych świąt w roku liturgicznym Kościoła (1389). Pierwsza wzmianka o procesji w to święto pochodzi z Kolonii z roku 1277. Od wieku XIV spotykamy się z nią w Niemczech, Anglii, Francji, Hiszpanii i w Mediolanie. Od wieku XV przyjął się w Niemczech zwyczaj procesji do czterech ołtarzy. Msze święte przy wystawionym Najświętszym Sakramencie wprowadzono w wieku XV (obecnie wystawia się Najświętszy Sakrament tylko poza Mszą św.).

     Z uroczystością Bożego Ciała na terenie Polski spotykamy się już w XIV wieku w Płocku i we Wrocławiu, zaś po raz pierwszy wprowadził tę uroczystość biskup Nankier w 1320 r. w diecezji krakowskiej, zaś pod koniec XIV wieku było obchodzone już we wszystkich diecezjach. W 1420 roku na synodzie gnieźnieńskim uznano uroczystość za powszechną, obchodzoną we wszystkich kościołach w państwie. Od końca XV w. przy okazji tego święta udzielano błogosławieństwa Najświętszym Sakramentem. Procesje eucharystyczne w dniu Bożego Ciała wprowadzono nieco później niż samo święto. Pierwszym śladem ich istnienia jest wzmianka o uroczystej procesji przed sumą w Kolonii w latach 1265-75, zaś w Polsce pierwsze procesje eucharystyczne zaczęto odprawiać w XIV wieku, w Płocku i we Wrocławiu. Od wieku XVI wprowadzono zwyczaj śpiewania Ewangelii przy czterech ołtarzach. Istnieje on do dnia dzisiejszego. Święto Bożego Ciała ma w polskiej tradycji szczególną oprawę. Władysław Reymont w powieści  „Chłopi” tak opisywał procesję: „I naród jął się wywalać wielkimi drzwiami, a nad nim wychodziły chorągwie pochylone, światła gorejące i obrazy, niesione przez dziewczyny w biel przybrane, zaś w końcu wynosił się czerwony baldach, a pod nim ksiądz ze złocistą monstrancją w ręku wolniuśko zstępował ze schodów…”. Do roku 1955 obowiązywała oktawa Bożego Ciała. Na prośbę Episkopatu Polski w Polsce został zachowany zwyczaj obchodzenia oktawy, choć nie ma ona już charakteru liturgicznego. Na zakończenie oktawy kultywowany jest do dzisiaj zwyczaj przynoszenia do kościoła wianków z ziół i kwiatów, które po poświęceniu przez kapłana zabierane są do domów. Wianki poświęcone w czasie oktawy Bożego Ciała są symbolem ludzkiej pracy, a także darów od Boga, które służą ludziom i wszelkim istotom na ziemi. Dawniej zawieszano je na ścianie, by chroniły od choroby i nieszczęść.

      Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa zwraca nam uwagę na dokonującą się codziennie na ołtarzach przemianę hostii w Ciało Chrystusa. Boże Ciało to także tradycyjnie procesja ulicami miasta i wsi. Jest ona niezwykle wymownym świadectwem prawdy, że Pan Jezus, ukrzyżowany i zmartwychwstały, nadal idzie po drogach świata i przez tę swoją „wędrowną” obecność przewodzi pielgrzymce kolejnych pokoleń chrześcijan: umacnia wiarę, nadzieję i miłość; pociesza w utrapieniach; podtrzymuje w dążeniu do sprawiedliwości i pokoju. Przez uczestnictwo w niej dajemy świadectwo naszej wiary, pokazujemy, że nie wstydzimy się naszego Boga. W tym dniu każdy może spotkać „Jezusa, który przechodzi”, podobnie jak kiedyś czynił to na drogach Galilei, Samarii i Judei.

     Uroczysta procesja Bożego Ciała rozpocznie się w naszej parafii w czwartek 30 maja 2024 roku, bezpośrednio po Mszy św. odprawianej o godz. 9:00 i skieruje się ulicą Jurajską w kierunku Kwaśniowa. Poszczególne miejscowości przygotowują ołtarze w tradycyjnie ustalonych miejscach, zaś do udziału w procesji zapraszana jest cała asysta: panie z Kół Gospodyń Wiejskich, strażacy, mężczyźni do niesienia chorągwi, dziewczynki do sypania kwiatów, ministranci oraz wszyscy wierni.

===================

Zdjęcia z Procesji Bożego Ciała 2024 r. do obejrzenia w Galerii Zdjęć.

 

 

 

Odpust parafialny 2024

     8 maja przypada liturgiczna wspomnienie św. Stanisława Biskupa i Męczennika – Głównego Patrona naszej Ojczyzny. Jest to równocześnie dzień w którym nasza wspólnota przeżywa uroczystość odpustową – święto patrona naszego kościoła parafialnego.

     Historia naszej parafii od najdawniejszych czasów związana jest z kultem św. Stanisława BM. Sam odpust uważany był od najdawniejszych czasów za największy w okolicy, zaś możliwość uzyskania odpustu sprawiała, że ściągali na niego wierni z najdalszych zakątków. Wierni przybywali w tym dni do „… koscioła Swiętego Stanisława tam w Cieslinie będącego ktory wielkiemi Cudami słynie …” (CCRel. 181, 1750 r.). Przybywali do miejsca … w którym co roku wielki odpust bywa.” (23.02.1823 r.), w którym odprawiane jest „…Nabożeństwo w miejscu lubianym, gdzie oni z ojcami i dziadami modlili się …” (7/19.04.1847 r.). Ciągnęli nie tylko na nabożeństwo, ale i dla wody ze źródła, wytryskającego tuż obok kościoła. Odpust parafialny był dla rodziny okazją do spotkania wielu pokoleń. Pamiętamy z dzieciństwa, jak odpust kojarzył się z wystawionymi „budami“, gdzie można było kupić cukierki, kapiszony, pistolety i inne „gadżety”, a także jako dzień, w którym zjeżdżały strzelnice i karuzela. Świadomość duchowych owoców odpustu docierała do nas stopniowo.

Odpust parafialny 2024 „Na ziemi szczepanowskiej został wychowany.
Na szkoły krakowskie przez rodziców posłany.
A gdy został biskupem za ludem prostym się wstawiał.
Swą dobroć i świętość życia w całym kraju rozsławiał.
Gdy upomniał króla że źle postępuje,
ginie od jego ręki gdy świętą ofiarę sprawuje.
Wierzę w to mocno że w niebie wstawia się za nami.
Jego krajanami oraz czcicielami.
Przed gradobiciem chroni swe rodzinne strony.
Na dowód wdzięczności pomnik w miejscu narodzenia został postawiony.
Święty Stanisławie miej nas w swej obronie.
Módl się za nami przy Bożym tronie.”.

[Stanisław Paprocki „Patron”]

     Odpust parafialny to święto patronalne kościoła parafialnego przeżywane przynajmniej raz w ciągu roku liturgicznego przez każdą parafię. W tym dniu w sposób szczególny czci się patrona parafii, czyli są to jakby imieniny parafii. Aktualnie po Soborze Watykańskim II sprawę parafialnych odpustów regulują zwykle synody poszczególnych diecezji. Zazwyczaj podkreślają one, że święto patronalne kościoła parafialnego należy obchodzić uroczyście, zachowując dotychczasowe zwyczaje parafialne. Należy także dążyć do wyrobienia właściwego zrozumienia odpustu u wiernych. Wymaga to skierowania całej uwagi duszpasterskiej na przeżycie duchowe święta patronalnego parafii. Dzień odpustu parafialnego związany jest z możliwością uzyskania daru duchowego, jakim jest odpust zupełny, czyli darowanie wszystkich kar doczesnych za popełnione grzechy. Kościół dając możliwość uzyskania odpustu zupełnego w uroczystość odpustu parafialnego, wyznacza jednocześnie warunki, jakie trzeba spełnić. Są to zwyczajne warunki, czyli spowiedź sakramentalna, Komunia święta, wolność od przywiązania do jakiegokolwiek grzechu oraz odmówienie modlitw: Ojcze nasz, Wierzę w Boga i dowolna modlitwę w intencjach Ojca Świętego.

     Odpust parafialny to przede wszystkim święto wspólnoty wiernych tworzącej daną parafię. To szczególny czas łaski i Bożego miłosierdzia. To dzień, w którym każdy wierzący ma okazję doświadczyć w sposób bardzo konkretny łaski Bożej miłości, wyrażającej się w darze odpustu. W końcu daje okazję poznania świętego patrona parafii i uwielbienia Boga za jego orędownictwo i opiekę. Świętowanie odpustu parafialnego przypomina także o powołaniu do świętości każdego chrześcijanina.

     W bieżącym roku odpust parafialny obchodzić będziemy w niedzielę 12.05.2024 roku. Centralnym wydarzeniem uroczystości odpustowej ku czci św. Stanisława BM będzie suma odpustowa, która odprawiona zostanie o godz. 12:00. Po sumie wystawienie Najświętszego Sakramentu i procesja eucharystyczna wokół kościoła. Następnie po błogosławieństwie Najświętszym Sakramentem tradycyjna procesja do źródełka.

=================

     Zdjęcia z uroczystości odpustowych, którym przewodniczył ks. dr Grzegorz Koss z Sosnowca, Dyrektor Diecezjalnego Centrum Służby Rodzinie i Życiu, do obejrzenia w Galerii Zdjęć.

„Zawitał do nas majowy poranek”

     „Zebrali się przeto odprawiać nabożeństwo pod cmentarz, kaj pobok bramy stojała mała kapliczka z figurą Matki Boskiej. Każdego maja przystrajały ją dziewczyny w papierowe wstęgi, a korony wyzłacane i polnym kwieciem obrzucały, broniąc od zupełnej ruiny, gdyż kapliczka była odwieczna, spękana i w gruz się sypiąca. (…) Zeszło się sporo narodu i jak się naprędce dało, przybrali kapliczkę w zieleń i kwiaty, ktosik śmieci wygarnął, ktosik żółtym piaskiem wysypał, że nawtykawszy w ziemię u stóp figury świeczek i lampek zapalonych, wraz jęli klękać nabożnie”. (Władysław Reymont „Chłopi”).   

     Maj jest w Kościele miesiącem szczególnie poświęconym czci Matki Bożej. Wraz z nadejściem tego miesiąca rozpoczynamy piękny zwyczaj majówek, tj. codziennego nabożeństwa maryjnego sprawowanego nie tylko w naszych kościołach, ale także – jako nabożeństwo ludowe – przy przydrożnych krzyżach, figurach, kapliczkach, w maju bardziej niż kiedykolwiek indziej ozdobionych kwiatami i wstążkami. W tym najpiękniejszym miesiącu wierni składają wiązanki kwiatów i wzywają całą przyrodę słowami: „Chwalcie łąki umajone, góry, doliny zielone. Chwalcie, cieniste gaiki, źródła i kręte strumyki! Co igra z morza falami, w powietrzu buja skrzydłami, Chwalcie z nami Panią Świata, Jej dłoń nasza wieniec splata…”.

„Zawitał do nas majowy poranek” „Najpierw nam wiosnę dałaś,
ciepłe słonko i kwiaty,
dzieci ucieszyć chciałaś
śpiewem ptasząt skrzydlatych.
Tyle radości, ciepła i słońca
będę pamiętał przez długie lata,
chyba i wieki, do życia końca,
ten dzień Maryi i naszej Matki.
Co nas nawiedzasz, Matko Najświętsza,
co Ci w litanii, w maju śpiewamy:
Niepokalana, Tyś Najśliczniejsza!
Lepszej od Ciebie matki nie mamy.
Po wszystkie wieki, majem zielonym,
Szczęściem ogromnym, Polska Królowo,
Nasz naród polski weź w Swą obronę,
niech tarczą będzie Twe Imię! Słowo!”.

[Michał Basa „Najpierw nam wiosnę dałaś”]

     Historia nabożeństw majowych sięga V wieku, gdy to na Wschodzie, w tradycji koptyjskiej istniał wiosenny miesiąc kiahc poświęcony szczególnej czci Maryi. Kiahc przypada na nasz grudzień, ale jest to miesiąc, gdy w tamtych warunkach klimatycznych wypada wiosna. W miesiącu tym wierni codziennie zbierali się u stóp figury Maryi, przystrojonej kwiatami i światłem, dzielili się na dwa chóry i śpiewali oficjum ku czci NMP. W Kościele zachodnim dopiero na przełomie XIII i XIV w. powstał pomysł, aby miesiąc maj poświęcić Maryi. Pierwszym, który rzucił taką myśl, był król hiszpański Alfons X. Władca ten zapraszał do udziału w nabożeństwach majowych, sam często brał w nich udział i swoim poddanym zalecał gromadzenie się w porze wieczornej na modlitwy wokół figur Matki Bożej. Za autora właściwych nabożeństw majowych historycznie uważa się jezuitę, o. Ansolani (1713). On to w kaplicy królewskiej w Neapolu codziennie w maju urządzał koncert pieśni ku czci Bożej Matki, który kończył się błogosławieństwem Najświętszym Sakramentem. Papież Pius VII w 1815 roku formalnie zatwierdził nabożeństwo majowe i obdarzył odpustami. Dalsze odpusty do nabożeństwa majowego – na które składa się Litania Loretańska do Najświętszej Maryi Panny, nauka kapłana oraz błogosławieństwo Najświętszym Sakramentem – przypisał w 1859 roku papież bł. Pius IX. W połowie XIX wieku nabożeństwo majowe przyjęło się w prawie wszystkich krajach.

     W Polsce nabożeństwo majowe znane było już w XVIII w., ale raczej tylko w sodalicjach i nowicjatach zakonnych. W szerszym wymiarze odprawiano je dopiero w XIX w. W Tarnopolu zaprowadził je o. Franciszek Ksawery Asum SJ w 1827 roku. Następnie zaprowadzono je w 1832 roku we Lwowie, zaś w latach 1859–64 władze wszystkich polskich diecezji poleciły duchowieństwu zaprowadzenie majowego nabożeństwa. W Polsce szczególny urok ma nabożeństwo majowe odprawiane w plenerze, przy wiejskich kapliczkach i krzyżach, pośród ukwieconych (umajonych) łąk. Zwyczaj taki zapoczątkowały panie polskie, które w wielu miejscowościach, zanim jeszcze nabożeństwo zostało wprowadzone do kościołów, odprawiały je ze służbą i ludem po dworach, co jeszcze do dziś dnia widzimy w wioskach, w których nie ma kościołów. „Pokochał to nabożeństwo i lud wiejski, bo je często odprawia pod krzyżem lub przy kapliczkach przydrożnych” [Teofil Bzowski, „Stulecie majowego nabożeństwa w Polsce”, w „Gazeta Kościelna”, Lwów nr 34/1927 r.].

     Nabożeństwa Majowe jest dla nas wyjątkową okazją, by przez modlitwę, przez piękne pieśni maryjne, przez cichą osobistą rozmowę – zawierzyć Matce Bożej własne sprawy, ukazać jej nasze problemy i rozterki, a nawet złożyć u Jej stóp całą swoją niedolę. Ona z matczyną miłością i troską przedstawi je swojemu Synowi i Jego Ojcu, by wyjednać nam łaskę i miłosierdzie. Jest ona najpewniejszą drogą otrzymania ich dla każdego, kto Jej zaufa. „Szczęśliwy, kto się do Matki uciecze” – zapewniają słowa przepięknej pieśni maryjnej.

     Nabożeństwo Majowe w naszym kościele codziennie w miesiącu maju – w dni powszednie bezpośrednio po Mszy św. odprawianej o godz. 17:30 (za wyjątkiem wtorków), zaś w niedziele bezpośrednio po popołudniowej Mszy św. odprawianej o godz. 16:00.

„Alleluja, żyje Pan, …”

    Alleluja, żyje Pan, powstał z grobu z brzaskiem dnia. Zaśpiewajmy z głębi serc, z całym światem nową pieśń. Alleluja, alleluja, alleluja, alleluja!”.    

Zmartwychwstanie Chrystusa „Baranek biegł na pogrzeb
najwcześniej przed świtaniem
płakała trawa niemrawa że nie mogła ruszyć się sama
lilie białe jak ręce matki omdlałe
róże czerwone jak uszy zawstydzone
nie zdążył już na pogrzeb
wpadł na zmartwychwstanie
grób murowany jak bomba się rozleciał
baranek choć nie zdążył z radości się rozbeczał”.

[ks. Jan Twardowski Na pogrzeb Jezusa”]

     Wszystkim parafianom i gościom, wszystkim sympatykom niniejszej strony internetowej, składamy najserdeczniejsze życzenia. Niech tajemnica Zmartwychwstania Pańskiego napełni nas swoją mocą. Niech opromienia wszystkie drogi, którymi będziemy kroczyć i sprawy, którym będziemy musieli stawić czoła. Niech Zwycięzca Śmierci, który w tę Noc uczynił nas wolnymi, pomnoży w nas wiarę prowadzącą do nieba. Niech zapalił światło nadziei kierujące nas po ścieżkach życia, a swoją miłością błogosławi, abyśmy odważnie świadczyli o Jego Zmartwychwstaniu w dzisiejszym świecie.

Wielki Tydzień 2024

     Niedzielą Palmową upamiętniającą triumfalny wjazd Pana Jezusa do Jerozolimy rozpoczynamy Wielki Tydzień, okres który bezpośrednio poprzedza Jego Mękę i Śmierć na Krzyżu oraz w którym dokonują się wydarzenia zbawcze. Określany jest „wielkim” dla podkreślenia znaczenia tego okresu dla całego roku liturgicznego. Nazwa Niedziela Palmowa pochodzi od wprowadzonego w XI w. zwyczaju święcenia palm. Poniedziałek, wtorek i środa Wielkiego Tygodnia nie wyróżniają się niczym, jeśli chodzi o liturgię. Według opisu ewangelistów Jezus nauczał wtedy w świątyni w Jerozolimie, a nocował w pobliskiej Betanii u rodzeństwa Marii, Marty i Łazarza. Dni te są szczególnie poświęconymi sakramentowi pojednania. Warto więc, jeżeli ktoś nie zrobił tego do tej pory, udać się wtedy do konfesjonału, by oczyścić serce. Niegdyś w Wielką Środę kapłani w kościołach odprawiali „Jutrznię”. Dzisiaj ten zwyczaj można jeszcze spotkać tylko w niektórych kościołach.  

     Kolejne trzy dni to tzw. Triduum Paschalne (Triduum Sacrum) – najważniejsze wydarzenie w roku liturgicznym kościoła katolickiego. Uobecnia się wtedy i uskutecznia misterium Paschy, to jest przejścia Jezusa z tego świata do Ojca. Przez sprawowanie tego misterium w znakach liturgicznych i sakramentalnych Kościół jednoczy się wewnętrznie z Chrystusem, swoim Oblubieńcem.

 

Wielki Tydzień 2024 „Tylko święty Jan umarł w domu na posłaniu
z poduszką pod głową owinięty w śpiwór
jeden nie zląkł się krzyża, jeden stał pod krzyżem
pozostali ze strachu w Wielki Piątek zbiegli
kto ucieka od Krzyża – krzyż większy dostanie

[ks. Jan Twardowski „Nie zląkł się” z tomiku „Wiersze zebrane”]

     Wielki Czwartek. Jest dniem ustanowienia sakramentu Eucharystii oraz sakramentu kapłaństwa. W tym dniu we wszystkich kościołach wolno odprawić tylko jedną Mszę św. w godzinach wieczornych. Nazywamy ją „Mszą Wieczerzy Pańskiej”. Jedynie w kościołach katedralnych w tym dniu odprawia się dwie Msze św. Rano biskup diecezjalny koncelebruje Mszę Świętą Krzyżma. Podczas wieczornej Mszy Wieczerzy Pańskiej opuszczony zostanie obrzęd umywania nóg, będący nawiązaniem do biblijnego gestu Jezusa. Na zakończenie uroczystości Ciało Chrystusa zostaje przeniesione do specjalnie przygotowanej kaplicy, zwanej Ciemnicą. Tam do późnych godzin wieczornych wierni uczniowie czuwają wraz z Jezusem, wspominając Jego samotną modlitwę w Ogrójcu, zdradzieckie pojmanie i pierwsze przesłuchania.

     Wielki Piątek. Jest to dzień Męki i Śmierci Chrystusa. W tym dniu nie odprawia się Mszy św. Liturgia zaprasza nas do rozważania biblijnego opisu Męki Pańskiej, a następnie adoracji i uczczenia Krzyża świętego. W związku z trwającą pandemią adoracja krzyża będzie odbywać się przez przyklęknięcie. Tylko główny celebrans odda mu cześć przez pocałunek. Po liturgii eucharystycznej Ciało Chrystusa przenosi się uroczyście do adoracji do tak zwanego Grobu Pańskiego. Przy Bożym Grobie będzie odbywać się adoracja. W Wielki Piątek – zgodnie z kanonami 1251-1252 Kodeksu Prawa Kanonicznego – obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych i post ścisły (trzy posiłki w ciągu dnia, w tym tylko jeden – do syta). Prawem o wstrzemięźliwości są związani wszyscy powyżej 14. roku życia, a prawem o poście – osoby pełnoletnie do rozpoczęcia 60-go roku życia.

     Wielka Sobota. Jest dniem spoczynku Pana Jezusa w Grobie. W dniu tym nie odprawia się Mszy św. ani innych nabożeństw aż do Wigilii Paschalnej. Przez cały dzień, wierni nawiedzają Grób Pański i czuwają na modlitwie, pamiętając, że jest tam obecny pod osłoną chleba Uwielbiony i Zmartwychwstały Pan. W tym dniu tradycyjnie święci się pokarmy.

     Wielkanoc – Niedziela Zmartwychwstania Pańskiego. Wielkanoc zaczyna się Wigilią Paschalną odprawianą już w sobotę po zachodzie słońca. Rozpoczyna ją liturgia światła. Dalsza część liturgii paschalnej to czytania przeplatane psalmami. Przypominają one całą historię zbawienia, poczynając od stworzenia świata, aż do Zmartwychwstania Jezusa. W czasie liturgii chrzcielnej odnowione zostaną przyrzeczenia chrzcielne. Wigilia Paschalna kończy się Eucharystią i procesją rezurekcyjną. Procesja ta pierwotnie obchodziła cmentarz, który zwykle znajdował się w pobliżu kościoła, by oznajmić leżącym w grobach, że Chrystus zmartwychwstał i zwyciężył śmierć. Ze względów praktycznych w wielu miejscach w Polsce (min. w naszej parafii) procesja rezurekcyjna nie odbywa się w Noc Zmartwychwstania, ale przenoszona jest na niedzielny poranek.

     Uroczystości Triduum Paschalnego Męki i Zmartwychwstania Pańskiego w naszym kościele w Wielki Czwartek, w Wielki Piątek oraz w Wielką Sobotę o godz. 18:00. W Wielki Piątek o godz. 17:30 Droga Krzyżowa, zaś w Wielkanoc uroczysta Eucharystia z procesją rezurekcyjną o godz. 6:00.
W Wielką Sobotę poświęcenie pokarmów w następującym porządku: Golczowice – godz. 10:00, Kolbark – godz. 10:30, Krzywopłoty – godz. 11:00 i Cieślin – godz. 12:00. W Cieślinie poświęcenie w kościele, natomiast w pozostałych miejscowościach w tradycyjnych miejscach (rejon kapliczek w Kolbarku i w Krzywopłotach oraz rejon krzyża w Golczowicach).

     Dołóżmy wszelkich starań, aby dni Wielkiego Tygodnia przeżyć owocnie i towarzyszyć Mu w tych zbawczych wydarzeniach. Niech czas ten będzie dla nas nie tylko pamiątką, lecz także żywym uczestnictwem w męce, śmierci i zmartwychwstaniu Chrystusa. „To wszystko przeżyjemy raz jeszcze, z Bożą pomocą, w Triduum Paschalnym. Poprzez wymowne obrzędy Wielkiego Tygodnia liturgia ukaże nam, że między męką a zmartwychwstaniem istnieje nierozerwalna ciągłość. Śmierć Chrystusa zawiera już w sobie zalążek zmartwychwstania.” (św. Jan Paweł II – Audiencja generalna w Wielką Środę, 19.04.2000 r.).

 

 

Rekolekcje Wielkopostne 2024

     Wielki Post to wyjątkowy i szczególny okres w całym roku liturgicznym. To okres, który przygotowuje nas do najważniejszych wydarzeń – do świąt Zmartwychwstania Pańskiego. To, w jaki sposób go przeżyjemy, przełoży się na to, czy nasze przeżywanie Misterium Paschalnego będzie naprawdę pełne, głębokie i wielce radosne. Podczas Wielkiego Postu przeżywamy Rekolekcje Wielkopostne. Jest to czas zadumy, nawrócenia i odkrycia Jezusa Chrystusa na nowo. To czas kiedy powinniśmy zatrzymać się na chwilę, wyciszyć i zamyślić. Podczas rekolekcji powinniśmy się zagłębić bardziej w mękę Chrystusa i uświadomić sobie prawdy, o których na co dzień, żyjąc w biegu, często zapominamy. Nasze życie codzienne to często pęd za sprawami doczesnymi. Często nasza codzienność to praca, obowiązki i przyjemności. Coraz mniej mamy miejsca dla Boga, ale i dla drugiego człowieka. Dlatego warto się zastanowić, w którym miejscu jestem i na jakim poziomie mojego życia jest moja wiara i drugi człowiek. Powinniśmy sobie zadać parę pytań. Czy ja mam jeszcze wiarę? Czy jestem w stanie uwierzyć Bogu jeszcze więcej i mocniej Mu zaufać? Czy kocham Go ze wszystkich sił, wszelkim myśleniem i całym sercem? Czy potrafię rozmawiać z Bogiem? Czy nie jestem obojętny i nieczuły na biedę, samotność i krzywdę innych? Co mogę zrobić, by nie zatracić wrażliwości na innych, na krzywdę ludzką, ale jeszcze bardziej ją dostrzegać? Jakie wymagania powinnam stawiać sobie i swoim bliskim, by wzrastać w wierze? Co powinienem zrobić by moje życie mogło stawać się lepsze?   

     Rekolekcje to przede wszystkim czas na pojednanie i pogłębienie więzi z Panem Bogiem. Mamy okazję otworzyć się na działanie Boga, spojrzeć w głąb swojego serca i pragnąć swojej przemiany. Pojednanie z Bogiem powoli nam podźwignąć się ze swoich upadków, da nam motywację i siłę do walki z grzechem. Wtedy będziemy mieli okazję poprawnie odczytać odpowiedź płynącą z krzyża. Sami dojdziemy do wniosku: „To nie gwoździe Cię przybiły, lecz mój grzech”. Nie zmarnujmy więc tych dni, które zostały nam dane na uleczenie duszy.

Rekolekcje Wielkopostne 2024 „Dlaczego tyle zła na świecie
Przecież dobry jesteś Panie
Dlaczego … dlaczego … dlaczego?
Tyle pytań, jakaż trudna odpowiedź na nie
Gdy w sprzeczności ze sobą człowiek stanie
Gdy spojrzy nie tylko na to, co ma zrobić na śniadanie
Lecz i o duchowy pokarm dba
To wówczas na to wszystko inne spojrzenie ma.
I Tobie i w Twoją Opatrzność Boże, wierzymy
Pomocy i miłosierdzia prosimy.

[Maria Głaczyńska „Tyle zła”]

     Rekolekcje Wielkopostne w naszej parafii odbędą się w dniach 10-12.03.2024 roku. Poprowadzi je ks. Grzegorz Koss z Sosnowca, Dyrektor Diecezjalnego Centrum Służby Rodzinie i Życiu.
Program rekolekcji wygląda następująco:

 

REKOLEKCJE WIELKOPOSTNE
10-12.03.2024 r.

 Niedziela 10.03.2024 r.

8:00 – Msza Święta z nauką ogólną

10:00 – Msza Święta z nauką ogólną w Krzywopłotach

12:00 – Msza Święta z nauką ogólną

16:00 – Msza Święta z nauką ogólną

Poniedziałek 11.03.2024 r.

9:00 – Msza Święta z nauką ogólną

15:00 – Msza Święta z nauką ogólną w Krzywopłotach

17:00 – Msza Święta z nauką ogólną

Wtorek 12.03.2024 r. (DZIEŃ SPOWIEDZI)

Spowiedź: pół godziny przed każdą Mszą Świętą

9:00 – Msza Święta z nauką dla osób starszych i chorych z udzielaniem sakramentu Namaszczenia Chorych

15:00 – Msza Święta z nauką ogólną w Krzywopłotach

17:00 – Msza Święta z nauką ogólną (Zakończenie Rekolekcji).

Książka „Ksiądz Marcin Dubiel w służbie Bogu i pięknu” – zapowiedź

     Po wydaniu we wrześniu 2022 roku książki będącej monografią parafii, parafia nasza przygotowuje kolejną pozycję wydawniczą. W trakcie opracowania i przygotowania do wydania znajduje się książka poświęcona księdzu Marcinowi Dubielowi – najbardziej znanemu duszpasterzowi, a zarazem artyście-malarzowi, który przez ponad 27 lat pracował w cieślińskiej parafii. Książka zatytułowana „Ksiądz Marcin Dubiel w służbie Bogu i pięknu” poza tradycyjnym wstępem, zakończeniem, spisami, etc. zamykać się w następujących rozdziałach: „Życie i twórczość księdza Marcina Dubiela” / „Kultywowanie pamięci księdza Marcina Dubiela” / „Ksiądz Marcin Dubiel na starych fotografiach” / „Dzieła artysty” / „Dzieła artysty – ilustracje gazetowe obrazów” / „Dzieła artysty – rzeźba” / „Dzieła artysty – malarstwo”. Zasadniczym celem wydawnictwa jest pokazanie postaci duchownego oraz próba skatalogowania jego obszernej twórczości.  

Ksiądz Marcin Dubiel w służbie Bogu i pięknu „Każda sztuka jest narzędziem otrzymanym z łaski Boga i danym duchowi dla finalnego celu, to jest dla spełnienia swojej misji na ziemi.”.
[Juliusz Słowacki, z listu do Stattletera, 15.01.1844 r.]

     Przedmiotowa książka będzie publikacją wydaną w formacie B5 na porządnym papierze (G-print 90 g). Poszczególne kartki książki będą szyte (a nie klejone), zaś całość oprawiona będzie w twardą okładkę. Będzie ona liczyła ok. 270-300 stron. Okładka wzorowana na poprzedniej książce oraz identyczny format książki i rodzaj papieru czynić ją będzie jakby kontynuacją poprzednio wydanej publikacji. Wstępna data wydania książki, to okres wakacji tego roku.

     Określenie ceny jednostkowej książki w tej chwili jest praktycznie niemożliwe. Obiektywne czynniki takie jak: inflacja, a przez to wzrost kosztów materiałów (papieru) i robocizny, mniejszy nakład niż przy poprzedniej publikacji oraz przeważająca ilość stron książki zawierająca kolorowe zdjęcia, na pewno zwiększą koszt jednostkowy. Ostateczna jednak cena uzależniona jednak będzie od wsparcia finansowego. Stąd też prośba do wszystkich chętnych, do firm działających na terenie naszej parafii, a także poza jej terenem, o wsparcie finansowe. Jeżeli sytuacja finansowa Wam pozwala, jeżeli wyrażacie taką wolę, to otwórzcie swoje serca, ażeby książka ta mogła trafić nie tylko do wybranych osób, ale także do osób starszych oraz słabiej uposażonych. Każda kwota pieniężna zmniejszy koszt całkowity, a przez to obniży koszt jednostkowy. Pozwoli podnieść planowany nakład, a to z kolei przełoży się na dalsze obniżenie kosztu jednostkowego. Wszystkich zainteresowanych wsparciem tego przedsięwzięcia prosimy o kontakt mailowy na adres: parafia-cieslin@wp.pl. Forma dofinansowania (darowizna na rzecz parafii lub inna) do dalszego omówienia.

     Jeszcze prośba do wszystkich pragnących nabyć tą pozycję. Dotyczy to osób, które należą obecnie do parafii, które dawniej należały do parafii w Cieślinie, wywodzą się miejscowości należących do tej parafii lub czujących się związanymi z tym regionem. Książka rozprowadzana będzie poprzez parafię, zaś jej nakład będzie ograniczony. Jeśli więc wyrażacie zainteresowanie tą pozycją, chcecie być pewni otrzymania tej książki, to również prosimy o zgłoszenie tego faktu na adres mailowy podany poniżej. Ze swojej strony zapewniamy, że zrobimy wszystko, ażeby możliwość nabycia nie była odstraszająca, ale akceptowalna dla wszystkich. Aby ziściło się pragnienie naszego najwybitniejszego wieszcza zawarte w słowach: „… Żeby te księgi zbłądziły pod strzechy; …”.

     Książka wydawana i rozprowadzana będzie w sposób określany anglosaskim terminem „not for profit” (nie dla zysku). A nawet w szerszym ujęciu, bo obejmującym również poniesione koszty (za wyjątkiem kosztów druku i wydania). Autor książki, osoby projektujące okładkę oraz dokonujące korekty tekstu, całą swą pracę oraz wszelkie wynikłe w związku z tym koszty przeznaczają na Bożą chwałę i pamięć potomnych.

=================

Prośba do osób posiadających jeszcze obrazy będące autorstwem księdza Marcina Dubiela lub jakieś ciekawe fotografie z księdzem Marcinem Dubielem.
Jeśli posiadasz obrazy (ew. fotografie), do których autor książki nie miał jeszcze dostępu, a chcesz podzielić zdjęciem (zdjęciami) tych rzeczy z innymi, albo znasz takie osoby, które je posiadają – to prosimy o kontakt:
– mailowy: parafia-cieslin@wp.pl lub cieslin@vp.pl
– telefoniczny: 32 2450804
– lub bezpośredni z księdzem proboszczem.

 

 

Wstępna Środa

     Jeszcze sto lat temu na polskiej ziemi obchodzono Wstępną Środę, sygnalizując tym samym początek Wielkiego Postu. Obecnie dzień ten nazywany jest Środą Popielcową, która rozpoczyna czas 40-dniowej pokuty (a licząc z niedzielami 46 dni), której głównym przesłaniem jest duchowe przygotowanie do największego święta w całym roku liturgicznym – Zmartwychwstania Pańskiego, czyli Świąt Wielkanocnych. W pierwszych wiekach chrześcijaństwa Wielki Post trwał zaskakująco krótko, bo tylko 40 godzin (w Wielki Piątek i Wielką Sobotę). Dopiero w czwartym stuleciu ewangeliczne przykłady czterdziestodniowego postu Chrystusa na pustyni i czterdziestoletniej wędrówki Izraelitów do Ziemi Obiecanej po ucieczce z egipskiej niewoli, dały zapewne impuls do wprowadzenia okresu czterdziestodniowego postu, jako odrębnego czasu w Kościele, o czym wzmianki znajdziemy w tzw. Liście wielkanocnym biskupa aleksandryjskiego Atanazego z 334 roku. Ze Środą Popielcową związany jest od dawnych wieków obrzęd posypywania głów popiołem na znak żałoby i pokuty. Wzmianki o posypywaniu głów popiołem, a raczej o naznaczaniu popiołem czoła znakiem krzyża świętego, zachowane w starych kopiach Sakramentarium Gregoriańskiego pochodzą z VIII wieku. W tym dniu wszyscy wierni podchodzili przed Mszą św. do ołtarza, gdzie biskup naznaczał popiołem znak krzyża czoło każdego wiernego. Wypowiadał przy tym znaną formułkę: „Pamiętaj człowieku, iż prochem jesteś i w proch się obrócisz…”. Popiół używany do tej ceremonii pochodził ze spalanych palm święconych w Niedzielę Palmową, zaś pierwsze świadectwa o święceniu popiołu pochodzą z X wieku, kiedy to papież Urban II zalecił w 1091 roku tę praktykę na synodzie w Benewencie.   

Popielec 2024 „Dziś rano, w dzień popielcowy,
Na włosy siwej niej głowy
Gdy kapłan sypał popioły,
Martwemu prawie na poły
Rzekł nie słowa, lecz pioruny,
Przypominając do truny:
„Pomnij, człecze, że twe plemię,
Z ziemi wzięte, pójdzie w ziemię;
Umrzesz i już się nie wrócisz,
Proch jesteś, w proch się obrócisz!”

Bóg łacno wszystko odbędzie;
Myśl o tym, żebyś wskrzeszony
Na prawicy był stawiony!
Tak jest: wierzę w zmartwychwstanie!
Już w wesołym jestem stanie,
Ani się z tego już smucę,
Że wkrótce w proch się obrócę –
Z prochu wzięty, w proch wrócony,
I z prochu będę wskrzeszony.

[Urban Szostowicz „Popielec”]

     Środa Popielcowa ukazuje naszą marność i przemijanie oraz przypomina o naszej grzeszności i konieczności wewnętrznej przemiany. Jednocześnie wskazuje na naszą zależność od Boga, konieczność głębszego zawierzenia i pracy nad sobą, aby przez to ustawić nas w perspektywie ostatecznego celu – życia wiecznego. Szczypta popiołu przypomina o kruchości naszego życia tu w świecie doczesnym, ale jednocześnie kieruje nasz wzrok i serce ku wartościom nieprzemijającym, które Bóg dla nas przygotował w wieczności. By móc otrzymać niezasłużony dar zbawienia, spoglądając na przykład Zbawiciela, który oddał za nas życie, powinniśmy pokutować, więcej się modlić i pełnić dzieła miłosierdzia. W Wielkim Poście przewodnim motywem dla nas powinno być nawrócenie, które Pismo Święte streszcza właśnie w tych trzech praktykach: modlitwie, poście i jałmużnie. Stąd też powinniśmy ten czas przeżyć w skupieniu, przy skromniejszych posiłkach i czuwaniu nad sobą. Wielki Post ma przede wszystkim wymiar duchowy; ten okres jest jak trening naszej duchowości, bo „duch wprawdzie ochoczy, ale ciało słabe …” [Mt 26,41 lub Mk 14,38].

     W Środą Popielcową – zgodnie z kanonami 1251-1252 Kodeksu Prawa Kanonicznego – obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych i post ścisły (trzy posiłki w ciągu dnia, w tym tylko jeden – do syta). Prawem o wstrzemięźliwości są związani wszyscy powyżej 14 roku życia, zaś prawem o poście – osoby pełnoletnie do rozpoczęcia 60 roku życia. Prawo kanoniczne nie nakłada na wiernych natomiast obowiązku uczestniczenia w tym dniu w Eucharystii (chociaż jest to powszechną praktyką, z której nie powinno się rezygnować bez ważnej przyczyny).

     W Środę Popielcową (14 lutego br.) Msze św. w naszej parafii o godz. 9:00 i 17:00 (kościół) oraz o 15:00 (Krzywopłoty). Natomiast tradycyjne nabożeństwa wielkopostne: Droga Krzyżowa w piątki o godz. 16:30 i w niedziele o godz. 15:00, zaś Gorzkie Żale w niedziele o godz. 15:30.