Źródłem wiedzy o życiu św. Stanisława Biskupa i Męczennika są w pierwszym rzędzie roczniki – czyli chronologicznie ułożone notatki o najdawniejszych wydarzeniach, które za czasów arcybiskupa Arona (zmarłego w 1059 roku) zostały przywiezione do Krakowa, a które później kontynuowano, a także Katalog Biskupów Krakowskich. W tych dokumentach znajdujemy daty biskupstwa św. Stanisława. Także pierwszy kronikarz polski Gall Anonim o nim wspomina, jednak obszerniej jego postacią zajmuje się Wincenty Kadłubek (+ 1223) w „Kronice Polskiej”, który był – tak jak św. Stanisław – biskupem krakowskim, stąd mógł mieć więcej informacji o swym poprzedniku. Jednak pierwszy żywot św. Stanisława napisał dominikanin Wincenty z Kielczy autor dzieł sporządzonych ok. 1240 roku na potrzeby procesu kanonizacyjnego męczennika. O Szczepanowie jako miejscu urodzenia św. Stanisława pisze także nasz wielki historyk Jan Długosz w „Żywocie św. Stanisława”, spisanym w 1465 roku.
Św Stanisław w Krakowie na obrazie z XVI wieku.
Św. Stanisław przyszedł na świat w Szczepanowie koło Bochni (dzisiejszy powiat brzeski, województwo małopolskie, Diecezja Tarnowska) między rokiem 1030 a 1039. Według tradycji uznaje się, że urodził się 26 lipca 1030 roku. Podawane przez Jana Długosza imiona jego rodziców Wielisław i Bogna, nie są autentyczne i maja znaczenie raczej symboliczne. Przyszły święty miał pochodzić z rodu Turzynów mieszkających we wsiach Raba i Szczepanów w ziemi krakowskiej. Wioska Szczepanów miała być własnością rodziny Stanisława i tam miał być grodek do niej należący. I choć ród Turzynów przyznaje się do pokrewieństwa z nim, to nie jest to takie pewne. Na pewno jednak bardzo prawdopodobne jest, iż Stanisław pochodził z niezbyt majętnej rodziny szlacheckiej.
Swoje pierwsze nauki, Stanisław zaczął zgodnie z ówczesnym zwyczajem, pobierać w rodzinnym domu. Potem – być może u benedyktynów w Tyńcu, choć niektóre źródła wskazują na szkołę katedralną w Krakowie lub w Gnieźnie. Nie jest to jednak pewna wiedza. Są przypuszczenia, że studiował w Paryżu (jak pisze kronikarz Długosz) lub w słynnej szkole katedralnej w Leodium (dzisiaj Liége w Belgii), co według najnowszych badań historycznych jest bardziej prawdopodobne. W tamtych czasach wielu ówczesnych młodzieńców jeździło po naukę za granicę, a także istnieje wzmianka w „III katalogu biskupów krakowskich” o wezwaniu Stanisława ze studiów do Krakowa przez ówczesnego biskupa Sułę Lamberta ok. 1070 roku. Trzeba w tym miejscu dodać, że wcześniej – około 1060 roku otrzymał on święcenia kapłańskie, a podczas studiów zetknął się z silnym prądem podkreślającym niezależność kościoła od państwa. W Krakowie pełnił początkowo funkcje pomocnicze w zarządzie diecezją, należał bowiem do kapłanów, działających przy katedrze. Później został jednym z kapelanów książęcych. Oprócz posługi kapłańskiej pełnił też funkcje kancelaryjne. Biskup krakowski Lambert Suła mianował św. Stanisława kanonikiem katedry, zaś potem na zlecenie biskupa, jak się przypuszcza, założył Rocznik Krakowski, czyli rodzaj kroniki katedralnej, w której notował ważniejsze wydarzenia z życia diecezji krakowskiej. Po śmierci biskupa Lamberta w 1071 roku, król Bolesław Śmiały mianował Stanisława na jego następcę, zaś wybór ten zatwierdził papież Aleksander II. Bardzo możliwe, że po święcenia biskupie musiał udać się na Węgry, gdyż w kraju nie było nikogo, kto mógłby go wyświęcić, stąd też konsekracja odbyła się dopiero w 1072 roku. Objął on Diecezję Krakowską rozciągającą się na obszarze 55 tys. km kw. i liczącą ok. 200 tys. wiernych
O samej działalności duszpasterskiej św. Stanisław wiemy niewiele. Dał się poznać jako pasterz oddany i gorliwy, ale i bezkompromisowy. Biskup Stanisław bardzo zabiegał o budowę nowych kościołów i placówek duszpasterskich. Prawdopodobnie dzięki niemu utworzono parafię w jego rodzinnym Szczepanowie – osobiście poświęcił wzniesioną tam świątynię pod wezwaniem św. Marii Magdaleny, która dotrwała do XVIII wieku. Biskup dbał też o rozwój zakonów, które znacznie przyczyniały się do umocnienia chrześcijaństwa wśród ludności. Porządkował i wzmacniał organizację Kościoła w Polsce. Istnieje również opowieść o wskrzeszeniu nijakiego Piotra, jednak jest to raczej legenda. Wg niej biskup Stanisław nabył od rycerza Piotra (zwanego Piotrowinem) wieś, a należność za nią zapłacił w srebrze. Po śmierci Piotra jego krewni zaczęli domagać się od biskupa zwrotu posiadłości. Sprawa toczyła się przed sądem królewskim. Pozbawiony możliwości udowodnienia prawdy św. Stanisław udał się do grobu rycerza. Tam spędził trzy dni na poście i prosił Boga, aby zmarły szlachcic wstał z grobu. Następnie polecił wydobyć szczątki pochowanego trzy lata wcześniej człowieka. Wtedy, na oczach licznie zgromadzonych ludzi, szlachcic Piotr wyszedł z grobu. Przywiedziony przed trybunał królewski zaświadczył, że sprzedał wieś św. Stanisławowi. Wobec tak niezwykłego świadectwa król wydał wyrok korzystny dla biskupa. Rycerz Piotr zapytany, czy chciałby przez kilka lat cieszyć się życiem, odpowiedział, że woli wrócić do grobu, gdyż niebawem czeka go koniec mąk czyśćcowych. Piotrowina była wioską położoną za Wisłą w Archidiecezji Lubelskiej i tam też został wybudowany kościół ku czci św. Stanisława w 1440 roku. Największą zasługą biskupa Stanisława było to, że dzięki poparciu króla Bolesława Śmiałego, który go protegował na stolicę krakowską, udał się do papieża Grzegorza VII wyjednać wskrzeszenie metropolii gnieźnieńskiej. Św. Grzegorz VII przysłał do Polski swoich legatów (25 IV 1075), którzy orzekli prawomocność erekcji metropolii gnieźnieńskiej z roku 999-1000 oraz jej praw. W ten sposób raz na zawsze ustały automatycznie pretensje metropolii magdeburskiej do zwierzchnictwa nad diecezjami polskimi. Jako że zależało mu na szerzeniu wiary chrześcijańskiej w ówczesnej Polsce, biskup wspierał także powstawanie i umacnianie klasztorów benedyktyńskich, stanowiących ośrodki istotne ewangelizacyjne.
W pracy na rzecz Kościoła św. Stanisława początkowo silnie wspierał król Bolesław Śmiały. Jednak później doszło między nimi do ostrego konfliktu, który zadecydował o chwale pierwszego, a tragicznym końcu drugiego.
„Zabójstwo św. Stanisława” (Jan Matejko, obraz na desce, 1892, Muzeum Pomorza Środkowego w Słupsku)
W wyniku konfliktu z Bolesławem Szczodrym, który słynął także z porywczości i okrucieństwa, biskup wedle przekazu Galla Anonima, został skazany na obcięcie członków za zdradę, której się dopuścił. Gall Anonim, piszący swą Kronikę trzydzieści kilka lat po śmierci biskupa Stanisława, przedstawił tylko fakt zatargu między Stanisławem a Bolesławem Szczodrym, nie podając dokładnie dokładne przyczyny sporu, jaki powstał pomiędzy nimi. Najprawdopodobniej sam kronikarz dobrze je znał, lecz w swoim dziele nie rozwinął owego wątku. Przypuszcza się, że nie mógł tego zrobić, ze względu na panowanie w owym czasie syna księcia Władysława Hermana, który był członkiem opozycji antykrólewskiej. Relacja Galla Anonima pozostaje do dziś jedynym ówczesnym źródłem pisanym, zaś sam autor negatywnie ocenił zarówno postępowanie biskupa, jak i reakcję króla. Według tradycji, bezpośrednim powodem konfliktu pomiędzy biskupem a królem było to, że Stanisław bezskutecznie upominał Bolesława za niewłaściwe postępowanie wobec poddanych oraz za publiczne powodowanie zgorszenia. Liczne wyprawy zbrojne króla sprawiały, że rzadko bywał w kraju, co było powodem szerzenia się rozbojów, zamętu, rozbicia małżeństw itd. Kiedy podczas ostatniej wyprawy na Ruś rycerze błagali króla, aby powracał do kraju, ten w najlepsze całymi tygodniami się bawił. Wtedy rycerze zaczęli go potajemnie opuszczać. Kiedy Bolesław wrócił do kraju, zaczął się okrutnie na nich mścić. Jeden tylko biskup Stanisław miał odwagę upomnieć króla. Wzywał go do opamiętania się i zaniechania okrucieństw wobec poddanych, przestrzegając jednocześnie, że łamanie praw moralnych może doprowadzić do końca jego panowania. Gdy upomnienia nie poskutkowały, biskup rzucił na króla klątwę. Wedle przekazu kroniki Mistrza Wincentego św. Stanisław „najpierw grozi mu [Bolesławowi] zagładą królestwa, wreszcie wyciąga ku niemu miecz klątwy”, nie jest jasne czy należy to rozumieć jako zagrożenie ekskomuniką, czy jej rzucenie, przyjmuje się jednak raczej tę pierwszą ewentualność. Następnie nie stawił się po wezwaniu przed sąd królewski, gdyż nie pozwalało mu na to prawo kanoniczne. Został wówczas przez króla bezprawnie skazany na śmierć. Według alternatywnej wersji, pozostawionej przez Wincentego Kadłuba, biskup Stanisław stanął w obronie niewiernych żon rycerzy walczących na wyprawie kijowskiej, które król rozkazał okrutnie ukarać, mimo iż ich mężowie im przebaczyli. Król rozkazał swoim sługom zabicie biskupa w kościele na Skałce w czasie odprawiania przez niego mszy świętej, a gdy ci nie chcieli, sam własnoręcznie zamordował świętego. W dniu 11 kwietnia 1079 roku udał się Bolesław na Skałkę i w czasie Mszy świętej zabił biskupa uderzeniem w głowę. Potem kazał jego ciało poćwiartować. Zwyczajem ówczesnym bowiem ciało skazańca niszczono. Duchowni ze czcią pochowali je w kościele św. Michała Archanioła na Skałce. Cały naród stanął teraz przeciwko królowi i ten, opuszczony przez wszystkich, musiał iść na banicję. Znalazł schronienie na Węgrzech u swego kuzyna, św. Władysława, gdzie swoją pychą i grubiaństwem zraża do siebie gościnnych gospodarzy, „ściąga na siebie ich nienawiść”. Formalnie nadal pozostawał królem. Wiadomo, że później porywczy władca zrozumiał swój błąd, czuł się winien i pokutował na Węgrzech. Umiera w 1081 lub 1082 roku, zaledwie dwa lub trzy lata po opuszczeniu kraju, w 39-ej lub 40-ej wiośnie życia (według innych źródeł już w 1079 lub 1080 roku). Gall Anonim sugeruje, że Bolesława zamordowano. Kadłubek pisze o samobójstwie, inni – o wypadku na polowaniu, bądź o pokutniczym żywocie w klasztorze w Osjaku (Karyntia) lub Wilten (Austria).
Jan Długosz w „Żywocie św. Stanisława” opisuje cuda, jakie zdarzyły się po śmierci Biskupa Męczennika. Najpierw na miejsce zbrodni nadleciały cztery orły wyjątkowej wielkości, które zaczęły odpędzać zgłodniałe zwierzęta od poćwiartowanego ciała. A gdy po trzech dniach, wbrew królewskiemu zakazowi, kapłani i wierni Kościoła krakowskiego przyszli zebrać rozrzucone szczątki, aby urządzić Biskupowi godny pochówek, zastali ciało cudownie zrośnięte, nawet bez śladu ran. Zauważyli tylko brak palca wskazującego prawej ręki. Według tradycji, odcięty palec wpadł do pobliskiego jeziorka i został połknięty przez rybę, nad którą natychmiast pojawił się niezwykły blask. Relikwię odzyskano – palec ów po umieszczeniu przy ciele również zrósł się z całością.
Św. Stanisław BM – obraz w ołtarzu głównym kościoła w Cieślinie
Szybko rosła pośmiertna sława krakowskiego biskupa. W 1088 roku relikwie męczennika przeniesiono ze Skałki do nowo wzniesionej katedry na wzgórzu wawelskim. Wkrótce po tragicznych wydarzeniach pierwsze kroki w kierunku kanonizacji biskupa Stanisława podjął papież Grzegorz VII, zaś wyniesienia Świętego na ołtarze dokonał 17 września 1253 roku w Asyżu papież Innocenty IV. Na ręce dostojników Kościoła w Polsce papież wręczył bullę kanonizacyjną. Wracających z Italii posłów Kraków powitał uroczystą procesją ze wszystkich kościołów. Na następny rok biskup Prandota wyznaczył uroczystość podniesienia relikwii św. Stanisława i ogłoszenia jego kanonizacji w Polsce. Uroczystość miała miejsce dnia 8 maja 1254 roku i od tego czasu odbywa się na Skałce do dzisiaj. Relikwie św. Stanisława od początku były otaczane wyjątkowym szacunkiem. Niespełna dziesięć lat po śmierci Biskupa Męczennika jego doczesne szczątki uroczyście przeniesiono na Wawel i złożono w trumnie ufundowanej przez księżnę Kingę, żonę Bolesława Wstydliwego. W XIII w. umieszczono je na środku katedry, gdzie już wcześniej stał ołtarz Świętego. W XVI w. król Zygmunt Stary ufundował srebrny ołtarz ze scenami męczeństwa św. Stanisława. Począwszy od 1331 roku, od bitwy pod Płowcami, wykształcił się zwyczaj składania na ołtarzu trofeów wojennych, a w szczególności zdobytych sztandarów. Dlatego miejsce to zyskało miano Ołtarza Ojczyzny.
Św. Stanisław jest głównym patronem Polski (obok Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski i św. Wojciecha, biskupa i męczennika), a także archidiecezji gdańskiej, gnieźnieńskiej, krakowskiej, poznańskiej i warszawskiej oraz diecezji: chełmińskiej, lubelskiej, płockiej, sandomierskiej i tarnowskiej. W ikonografii św. Stanisław BM przedstawiany jest w stroju pontyfikalnym z pastorałem. Jego atrybutami są: miecz, palma męczeńska, u stóp wskrzeszony Piotrowina. Często bywa ukazywany z orłem – godłem Polski.
Modlitwa za wstawiennictwem św. Stanisława, Biskupa i Męczennika
Boże, który nikogo nie odrzucasz, ale litościwie przebaczasz nam grzechy, wejrzyj na pokorne prośby, które do Ciebie zanosimy za przyczyną św. Stanisława, Biskupa i Męczennika — oświeć nasze serca i umocnij wolę, abyśmy zdołali wypełnić Twoje przykazania. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.