W sobotę, 2 kwietnia 2005 roku, tuż przed godz. 22:00 cały świat wstrzymał oddech, gdy arcybiskup Leonardo Sandri, zastępca watykańskiego sekretarza stanu, powiedział 60 tysiącom ludzi zebranych na modlitwie na placu św. Piotra „O godzinie 21:37 nasz Ojciec Święty powrócił do domu Ojca”. Mija właśnie 10 lat od chwili, gdy odszedł od nas wielki człowiek, który potrafił wpływać nie tylko na umysły, ale i na ludzkie serca. Zmienił oblicze Ziemi. Tej Ziemi. Chorobą i cierpieniem napisał swoją ostatnią Encyklikę, tę najważniejszą – o istocie umierania, pogodzie ducha i spokoju. Zanim odszedł na zawsze spełniło się marzenie jego życia – świat połączył się w modlitwie – za jego zdrowie i życie modlili się żarliwie katolicy, muzułmanie, żydzi, prawosławni… . Cały świat się zmienił. I już nigdy nie będzie taki sam.
Dziś po dziesięciu latach od śmierci św. Jana Pawła II najwyższy czas zrobić dogłębny rachunek sumienia: Co nam zostało z Jego nauczania? Dokąd idziemy? W którą stronę podążają nasze sumienia?
Na tym wielkim wirażu ojczystej historii, kiedy decyduje się przyszły kształt Rzeczypospolitej, papież – nasz rodak, nie przestaje nas prosić, abyście dziedzictwo Chrystusowego krzyża na nowo z wiarą i miłością przyjęli. Abyśmy krzyż Chrystusa na nowo, w sposób wolny i dojrzały wybrali, tak jak wybrał go kiedyś On i tylu innych świętych i męczenników. Abyśmy podjęli odpowiedzialność za obecność krzyża w życiu każdego z nas, w życiu naszych rodzin i w życiu tej wielkiej wspólnoty, jaką jest Polska. Abyśmy go bronili.
Niech powrócą do naszej świadomości twarde słowa Jana Pawła II, które są obecnie pomijane zarówno przez publiczną telewizję jak i media komercyjne oraz przez cały chór polityków, szermujących hasłami „tolerancji i europejskości”. Niech nauczania Jana Pawła II, całe dziedzictwo jakie nam zostawił – pozostanie w naszych sercach i w naszych umysłach.