Adwent – „Marana tha !”

      Niebawem rozpocznie się Adwent – czas radosnego oczekiwania na narodzenie Pana Jezusa. To czas szczególny, czas w którym człowiek uświadamia sobie wielką miłość Boga. To czas kiedy oczekujemy na najważniejsze zdarzenie w historii człowieka – Boże Narodzenie. To wyjątkowy czas dla chrześcijan, będący równocześnie czasem refleksji i przygotowania serca na przyjecie w nim Bożej Dzieciny. Samo słowo adwent pochodzi z języka łacińskiego „adventus”, które oznacza przyjście, przybycie. Na adwent składają się cztery niedziele adwentowe, w pierwszą z nich rozpoczyna się w kościołach chrześcijańskich nowy rok liturgiczny. Adwent z punktu widzenia liturgii Kościoła katolickiego możemy podzielić na dwa okresy.  W pierwszym okresie trwającym od od początku adwentu do 16 grudnia akcent położony jest na Paruzję, czyli ostateczne przyjście Chrystusa na końcu świata, natomiast ostatni tydzień adwentu (od 17 do 24 grudnia) to czas bezpośredniego przygotowania do narodzenia Chrystusa, przez które Bóg wypełnia wszystkie obietnice złożone w historii.

      Najbardziej charakterystycznym zwyczajem adwentowym, zwłaszcza w Polsce, są Roraty. Jest to codzienna Msza św. sprawowana ku czci Najświętszej Maryi Panny (kiedyś przed świtem). Wierni, często w ciemnościach przenikniętych jedynie blaskiem trzymanych w ręku świec, wraz z Maryją czekają na wybawienie, jakie światu przyniosły narodziny Zbawiciela. Nazwa „roraty” pochodzi od pierwszych słów łacińskiej pieśni na wejście śpiewanej w okresie Adwentu – „Rorate coeli” (Niebiosa, spuśćcie rosę).

Maryja i Józef w drodze do Betlejem. „Goście idą. Już się zbliżają: Matka Najświętsza ze świętym Józefem, pasterze – proste chłopy – mający w oczach jeszcze widzenie Aniołów, a w uszach śpiewy niebiańskie, trzej Mędrcy ze Wschodu wpatrzeni w gwiazdę. Za chwilę wszyscy zapukają do drzwi twojej gospody.
A u ciebie pełno: oszuści, włóczęgi, niebieskie ptaki, urodzeni w niedzielę, bawidamki, rozpustnicy, cwaniacy, donosiciele. Krzyki, przekleństwa, wulgarne śpiewy, po katach trwa handel rzeczami niewiadomego pochodzenia, na ławach śpią pijacy pijackim snem. A w całym twoim domu bałagan, brud, zaduch. Co powiesz, gdy usłyszysz pukanie? Przecież nie wprowadzisz ich do takiego gnoju. Z łbem rozczochranym, brudny, rozchełstany, wyjdziesz do bramy. Odgarniesz zmierzwioną czuprynę, głowa ci jeszcze będzie pękała od wczorajszego przepicia. Co powiesz, gdy zobaczysz Matkę Najświętszą i świętego Józefa proszących o nocleg. Tylko jedno: miejsca nie ma.
Ale goście dopiero się zbliżają. Usuń póki czas ze swojego domu niecnych biesiadników, otwórz szeroko okna i drzwi, niech wejdzie świeży powiew wiatru, wyszoruj podłogę i ławę. Posprzątaj. Na stoły połóż czyste obrusy. Umyj się, włóż szatę godową. Żebyś – gdy zapukają – mógł ich do wnętrza zaprosić. Żeby się twój dom zapełnił Świętą Rodziną, ludźmi serdecznymi i mądrymi Magami. Żeby się odmieniło życie twoje.”
[ks. M. Maliński „”Porodzi Syna” ze zbioru „Góry przenosić”]

      Boże Narodzenie coraz bliżej… Maryja i Józef wędrują do Betlejem, ponieważ cesarz August zarządził powszechny spis ludności. Józef pochodził z Nazaretu, dlatego też musiał zostać spisany w Betlejem. Jak się później okazuje, nie tylko dlatego…
My również wędrujemy przez całe nasze życie. Tylko dokąd? Gdzie jest nasze Betlejem? Czy podejmujemy to wyzwanie, ten trud (jak Maryja w zaawansowanej ciąży), aby do niego dotrzeć? A jeśli nie chcemy skierować się do Betlejem, to gdzie ma się dla nas narodzić Chrystus ?

      Niech czas Adwentu będzie czasem większej modlitwy, zadumy, czasem w którym uczynimy jakieś postanowienia adwentowe, czasem, który przybliży nas do Chrystusa.
W naszym kościele Roraty odprawiane będą od poniedziałku do soboty o godz.17:00. Nie zmarnuj szansy, aby jeszcze mocniej umocnić się w wierze i godnie przygotować się na przyjście Pana.